Wpis z mikrobloga

#slubodpierwszegowejrzenia Dla mnie słabe było, że jej Krzysiek nie wyniósł tych walizek pod drzwi mieszkania ... . Z tym, że nie wiem bo nie zostało wyjaśnione (lub nie usłyszałam), czy ona stanowczo nie chciała (bo np nie chciała, żeby wchodził do wnętrza mieszkania) czy też Krzyś postanowił się nie męczyć. Może mocno powierzchowna jestem, ale ja bym jednak liczyła na to, że mi chłop to doniesie pod drzwi. Jest to według mnie kwestia kultury wobec kobiety. Zwłaszcza, że miała kilka tych rzeczy, może gabarytowo niewielkich ale kilka.
  • 9
  • Odpowiedz
@ART_31ja tak, zupełnie nie wiadomo czemu nie wniósł walizek... jakby mieli mu uciec ci przyjaciele co ich podwozili. A po drugie zupełnie nie szło zrozumieć dlaczego Magda się popłakała. Ktoś wie o co tam chodziło? Miała na myśli, że jest jakaś niechęć rodziny Krzyśka do niej czy chodziło, że przyjaciele będą na pierwszym planie?
  • Odpowiedz
@ART_31ja: no właśnie nie było do końca pokazane, ale ona przed klatką sama poiedziała "wnieś mi to tylko tutaj"? coś takiego, więc może rzeczywiście czas ich ostro gonił
  • Odpowiedz
@Adiva @Sgrzenk bez przesady, wniesienie toreb to chwila, nawet jakby miał je wnieść na to 4 (?) piętro. Dłużej się czasem na światłach stoi. Zachował się jak burak, nawet gdyby mu Magda powiedziała, ze nie chce, to mógłby powiedzieć, że weźmie i już, pod drzwi zaniesie i elo.
  • Odpowiedz
Krzysiek nie wniósł jej walizek,bo to co powie przyjaciółka jest ważniejsze
Szkoda mi tej Magdy,bo w ostatnim odcinku widać,że ma już dość wtrącania się osób trzecich
  • Odpowiedz
@glina_zwalowa: mogli sparować ją z Marcinem,oboje wiekowo dobrani,spokojni,ułożeni,tak szczerze to jak oglądam to o tym Marcinie to nic nie wiadomo,jaki jest,czym się interesuje,bo wiecznie "słychać małżonkę"
Już jakby jej pomagał ,to by chyba wyszło,a tak dali dziewczynie zabawowego chłopca
  • Odpowiedz
@mini-m Krzysiek wydaje się dużo bardziej dziecinny od Magdy, choć to on ma ponad 30 lat. Marcin z kolei wydawał się dziwny, ale wydaje mi się, że on przy swojej małżonce podświadomie wchodzi w jakieś swoje ustalone schematy i się wycofuje (rodzice/była partnerka też mogli być tacy apodyktyczni, oceniający i nie dający przestrzeni). To tylko moje zgadywanie, bo rodzina nie była pokazana, ale gość w pierwszych ujęciach przed ślubem nie był aż
  • Odpowiedz