Aktywne Wpisy
Pechpechpech +49
#zwiazki nawet nie wiecie jak fajnie jest być singlem z wyboru. Mam 32 lvl I nie chce juz dziewczyny. Chwilę poszukałem, trochę poruchalem i jednak dziękuję. Dobrze mi samemu. W dzisiejszych czasach seks to nie problem. Jak by się uparł to co tydzień można inną ruchac bo kluby pełne p0lek. Od biedy można zapłacić. Fajne uczucie to to że nie muszę już się starać. Nie muszę już dążyć do ideału. Oczywiście dalej
Tumurochir +526
W gimnazjum miałem kilku przyjaciół i wiele z nich mnie zdradziło. Jedni mniej drudzy bardziej. Był taki jeden który wbił mi w plecy taką kosę że do dziś sie to za mną ciągnie po 10 latach... Czasy gimnazjum to były najgorsze lata mojego życia, ale na szczęście dobrze sie uczyłem i zdąrzyłem uciec ze wsi/gminy przed turbo gnębieniem na ktore się zanosiło (załatwił mi je wspomniany przyjaciel). W liceum już było lepiej aczkolwiek chodziłem do jednego z lepszych w województwie. Zostałem zdradzony przez przyjaciela kiedy po przegranej konfrontacji z sebiksem byłem przez niego wyszydzany przez kilka miesięcy (przestal okazywać mi jakikolwiek szacunek czym zakończył naszą przyjaźń). Ogólnie nie chciałbym tego przeżyć ponownie, choć może teraz czasy sie zmieniły.
Tak sobie wspominam czasy szkolne...
Czy wy też zostaliście kiedyś zdradzeni przez przyjaciela i w pewnym momencie poczuliście na własnej skórze powiedzenie "dzisiaj wrogu, wczoraj bracie"?
#przegryw #blackpill
czy twój przyjaciel kiedyś cię zdradził i stał się twoim wrogiem?
Pierwszy w momencie jak znalazł dziewczynę uczciwie powiedział mi w twarz, że nigdy nie będzie w stanie mnie na jakąkolwiek imprezę zaprosić, bo dziewczyny się mnie brzydzą, drugi kiedy znalazł mała paczkę znajomych nie wpuścił mnie do domu po jakimś piwie na którym z nimi byłem, po powiedział, że nie będą
Aczkolwiek pójście na psy nie byłoby złym pomysłem jesli potrafiłbym przedstawić dowody. Na studiach raz jeden typ przy moim znajomym groził mi ciężkim pobiciem, zgłosiłem sprawę na policję i sprawę umorzyli (słowo przeciwko słowu). Różni psychopaci lubią wziąć mnie na cel bo z oczu wyglądam na "ofiarę". Ogólnie to bez dowodów #!$%@? z tym zrobisz.
1. Nie przegrasz, możesz zremisować ale nie możesz przegrać
2. Typ który obskoczy #!$%@? ma na tyle niskie poparcie że nikt mu nie pomoże cię "#!$%@?ć", wtedy można powiedzieć ze pniesz się w hierarchii a jego spychasz na sam dół
Ja bym to tak rozkminiał. Akcja tworzy reakcję i w tym przypadku twój
jak wygląda dziś życie tych dwóch, zwłaszcza "przegrywa"?