Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Darthal +62
Nie daje rady tak żyć. Nie mam rodziny, przyjaciół, dziewczyny, dobrego wykształcenia, samochodu. Jestem sam, zwykłym zerem. Małe miasteczko w którym żyje tętni życiem. Wskoczyłem na rower i jeździłem na nim przez kilka godzin obserwując jak ludzie normalnie żyją. Jak chodzą na spacery, jak w sklepie biorą piwa i przekąski na wieczór bo piątek, jakieś dziewczyny rozmawiały o tym że idą wieczorem do kina i będzie super. Obok matka z dwoma kilku
Od kilku miesięcy progres jednak baaardzo mocno zwolnił (przejście z 14 na 16 podciągnięć zajęło mi +- 5 miesięcy), dodatkowo po dorzuceniu skoków skręciłem dwa tygodnie temu kostkę, a marzy mi się w najbliższych miesiącach powolny muscle up bez wyrzutu nogami i planche. Po przeprowadzce do Wrocławia wreszcie mam dostęp do siłowni, ale tak naprawdę nie wiem, czy się na nią przerzucić, czy zostać na drążkach, trening na powietrzu na pewno sprawia mi dużo więcej frajdy.
Czy z doświadczenia macie jakieś pro tipy, które małym kosztem dały Wam większe możliwości dalszego progresu? Na gotowanie nie mam obecnie warunków (ani kuchenki, ani zbyt dużych funduszy), ale mógłbym dorzucić coś do jedzenia, może jakieś suple, a może zmienić technikę treningu (do tej pory to były jedynie podciągnięcia nad/pod chwytem, muscle upy z wymachem nóg, pompki, stanie na rękach, przysiady, wzniosy na palce, skoki, dociągnięcia nóg do drążka na brzuch)?
#mirkokoksy #silownia #kalistenika #pokazforme