Wpis z mikrobloga

@Erimar: Ja stałem 3 godziny, nie było przyjemnie, było zimno i brak toalet to rzeczywiście problem. Ludzie zazwyczaj stali parami lub w większej grupie i ktoś szedł do domu po dodatkowe ubrania, do toalety itp. Możesz pobliska kawiarnia też udostępniała toaletę. Ja w pewnym momencie już chciałem wychodzić i iść skorzystać ale wytrzymałem.

Sąsiad stał 6 godzin od 19 do 01:00. Nie wiem jak sobie radziły takie osoby.
  • 0
@LoneRider: @orzeszkiziemne No właśnie. Powiedzmy stoisz dwie godziny i chcesz iść do toalety, wracasz a tu Ci mówią: "no pan dopiero teraz przyszedł, więc pan nie może głosować". Patrząc jednak chłodnym okiem, bo niby na końcu kolejki miał stać pan z komisji (on też pewnie stalowego pęcherza nie miał) to jedyne sensowne rozwiązanie to zgłosić to komuś z komisji, że zaraz wracasz, pokazać się.

Drugie, co pewnie się działo to tak
  • 0
@szwondel: W sumie Twój przypadek podsunął mi rozwiązanie. Można by było zrobić fotkę wtedy, że się stało przed 21, wrócić o drugiej w nocy i jakby ktoś miał "ale" jakieś to masz dowód. Tak jak mówiłem chora sytuacja, że nie można w godnych warunkach oddać głosu...
@Erimar: Przed chwilą mi mignęło info, że zarejestrowanych było tam 2400 wyborców, a przyszło dodatkowe 1600 z zaświadczeniami do głosowania. A lokal był mały nie nieprzygotowany na coś takiego. Też ludzie to debile trochę, jak masz zaświadczenie, to możesz przecież jechać gdziekolwiek.