Wpis z mikrobloga

#baldursgate3 #dnd #baldursgate Nie wiem czy coś mnie ominęło w społeczeństwie Faerunu, ale w BG1 czy BG2 takie rasy jak diabelstwa czy githyanki budziły strach i były rzadkością. Nawet pół-orkowie byli pogardzani, a tutaj sielanka każdy z każdym gada jak gdyby nigdy nic. Multikulti międzyastralne xD
  • 8
  • Odpowiedz
@Zborro: dlatego gardzę BG3 i DnD 5 (w sensie fabularnym, bo system jest spoko). Woke na pełnej. Dodaj do tego "dobre" drowy i ciśnienie podskakuje jeszcze bardziej.
  • Odpowiedz
  • 1
@Nalcor: @bregath Szkoda, bo świat przedstawiony w AD&D2 był taki trochę "fanstasy-autentyczny" w sensie że była tam jakaś logika. Apropo DND5 to w ogóle nie mogę się odnaleźć - wchodzę w księgę czarów i nie wiem ile mogę sobie ich rzucić. Szukam "featów" albo "biegłości" i też nie ma. Zakładam dwie bronie i modyfikatory ataku takie same jak bez. Nie umiem w to w #!$%@?.
  • Odpowiedz
Apropo DND5 to w ogóle nie mogę się odnaleźć - wchodzę w księgę czarów i nie wiem ile mogę sobie ich rzucić.


@Zborro: DnD5 czy BG3? Bo w Podręczniku Gracza do DnD5 przy każdej klasie masz opisane, jak działa rzucanie czarów.
  • Odpowiedz
@Zborro: ale nie jest tak że co chwilę spotykasz jednych i drugich, jedni siedzą w gaju bo sytuacja ich do tego zmusiła, a drudzy siedzą w szkółce i zgrywają ważniaków. Poza tymi lokacjami jest ich raczej mało.
  • Odpowiedz