Wpis z mikrobloga

@Utylizacja: Różnica między Tuskiem, a Mentzenem jest taka, że ten pierwszy poza tiktokowym cringem, miał w arsenale kilka innych sposobów dotarcia do wyborców, w zależności od specyfiki docelowej grupy wyborczej. Wiece, spotkania, przemowy, wystąpienia, no i nie uciekał też nawalony przed dziennikarzami, tylko zwyczajnie z nimi rozmawiał. W przeciwieństwie do Mentzena, który postawił głównie na stand up'y, memizację i tiktokeryzację kampanii wyborczej, dla Tuska TikTok był jej niewielką częścią.
@uncle_freddie: Konfa też miała te swoje spotkania z helikoptera, piwska itd., nawet ta farsa z prawyborami. Oczywiście, że nie jest to z takim rozmachem jak PO (podejrzewam, że pewnie przez budżet - subwencja PO 20 mln zł vs Konf 7 mln zł).
Ile ich TVN i TVP pokazało? 7 minut w całej kampanii? To nie dziwne, że TikTok to jedyne medium.

Jednak to Mentzenowi się tworzy narracje jakoby był jedynym politykiem-tiktokerem.