Wpis z mikrobloga

@stary_tapczan: Najtańszą, serio. To jest wszystko jedna chińszczyzna, a opisy to sobie można o kant tyłka rozbić. Doktoryzowałem się w zeszłym roku z tych lampek. Czasami na "profesjonalnych" sklepach z asortymentem dla roślin, można spotkać identyczne lampki, z innym logo, a to jest ten sam szajs, tylko 4x przepłacony :/ Niestety nagminne jest podawanie fałszywych parametrów technicznych takiego oświetlenia np. że moc żarówek to 120W, a w zestawie zasilacz 12V i
@stary_tapczan: wziąłem taką z największą mocą (w specyfikacji 72W, rel może 14W...) i mimo wszystko, gdzieś po 3-4 tygodniach było widać efekty. Kwiaty, które do tej pory przymierały w sezonie zimowym, ładnie przetrwały do wiosny. Ja wybrałem taką lampkę z wbudowanym sterownikiem, ale też niestety niewymiennymi żarówkami.

PS Jeśli chcesz się pobawić w większą moc naświetlania to kup osobno oprawkę i osobno żarówki, wtedy nie ogranicza Cię to co chińczyk zapakował