Wpis z mikrobloga

Ustalmy raz na zawsze, kto przez ostatnie pół wieku "nawpuszczał" do Europy imigrantów.

Fakty są takie:

Najpierw w powojennej Europie praca robi się coraz droższa. Kapitaliści i prawica krzywią się na żądania płacowe rodzimych robotników. Stwierdzają, że taniej będzie ściągać ludzi z Afryki (zwłaszcza Francja), którzy będą robić za miskę ryżu. Związki protestują, ale możni, od deGaulle'a po Thatcher mówią tylko "jezu, komunizm" i ściągają siłę roboczą aż furczy.

Potem imigrantów przybywa, w tym tych niepracujących. Zaczyna się robić niefajnie. Trzeba na kogoś zgonić winę.

Na kogo najłatwiej? Na lewicowców, którzy w międzyczasie - próbując jakoś rozładować spowodowane imigracją narastające napięcia w niższych warstwach społecznych - starają się tłumaczyć białym robotnikom, że twój kolorowy sąsiad to też człowiek, że może warto się zainteresować jego kulturą, że może kaleczą język, ale strzelają bramki dla reprezentacji. Częściowo ma to sens, częściowo jest naiwnością, zwłaszcza w kontekście islamistów.

Od tego już tylko krok do ultra-wygodnej dla prawicy narracji pt. "hurt durr, lewactwo przez swój humanitaryzm i swoje multi-kulti niszczy Europę, to lewactwo ściąga nam terrorystów".

Taka prawda, ciemniaki.

#polityka #wybory #bekazpisu #bekazprawactwa #polska #migranci #imigracja
  • 2