Eeechhh gdzie ja znajdę różową która: - nie pali papierosów, ani nie ć... (@patryk_66)

Eeechhh gdzie ja znajdę różową która:
- nie pali papierosów, ani nie ćpa,
- nie przesadza z alkoholem (może nie pić),
- nie ma kolczyka w nosie,
- nie jest brudnopisem,
- jest empatyczna, nie ma nic przeciw zwierzętom i rozsądnej ilości potomstwa,
- szanuje wybory żywieniowe innych ludzi,
- ma rzeczpospolitańskie podejście do religii (Twój dom - Twoja twierdza, sąsiad Niemiec ma wojnę religijną? O jak mi przykro),
- wyznaje rzeczpospolitańskie zasady, chociaż preferuje organiczny wzrost populacji Łemków, Lipków i Kaszubów nad opalonych,
- przesiąka i oddaje mi głos w sprawach najważniejszych,
- nie wierzy w gusła i astrologię,
- ma magistra lub doktorat,
- lubi przyrodę, pracę u podstaw, naturę,
- wie, że nie powinno być 500+ (800+),
- wie, że ludzie powinni brać odpowiedzialność za to, co podpisują, nawet jak mają skończone 3 klasy szkoły podstawowej (WIBOR, LIBOR, kredyciarze, kredyciarze-waluciarze),
- dobrze się z nią rozmawia na każdy temat,
- nie boi się poznawać nowych, ważnych dla partnerstwa rzeczy - otwiera konta inwestycyjne, uczy się inwestować,
- nie boi się zmian, może kończyć UM'a, ale idzie programować,
- jest w stanie funkcjonować bez psychotropów, nie jest borderką itp,
- ma bekę z MLM, thermomiksiarzy, bitcoiniarzy i wszystkich, którzy są dalece odbiegli od rozsądku, Grahama i Dobelliego.
- nie wydaje pieniędzy na głupoty, szanuje pieniądz,
- znajdując dziesięć kafli w galerii aka świątyni wrzuci to na giełdę, nic na siłę, zero zbieractwa,
- ma niewielkie potrzeby, przez co łatwo osiągnąć jej ten najbardziej zdegenerowany wymiar "szczęścia",
- mierzy siły na zamiary,
- wyznaje zasadę "dobry zwyczaj to jak najmniej pożyczaj",
- całkiem nieźle gotuje, a jak o 10 rano w sobotę stwierdzi, że beza (9/10) jednak jest not good enough to ciśnie kolejną,
- potrafi wspólnie rozwiązywać konflikty,
- w "sprawach łóżkowych" jest otwarta na każdą propozycję, od na Arbuzika po na Ziemniaczka,
- jest kobietą, która pokazuje, że "życie jest zbyt krótkie, aby się sobą znudzić".

I to tylko początek, a poza tym musimy się jeszcze dogadać...
Dzisiaj jedna bardzo ciekawa dziewczyna przywiozła mi pociągiem z #wroclaw pudełko z jedzeniem z kurczakiem, zapachniało truchłem z "KejeFsi" i w sumie było już ledwo letnie, ale raz na ruski rok lubię orypać wtorkowy kubełek.

Szukajcie, a znajdziecie.