Aktywne Wpisy
maciejj +418
A idź Pan w #!$%@?.
tak-nie-wiem +90
Rewolucja w technologii mobilnej, która była... ale jednocześnie jej nie było.
Okolice lat 2007 - pozostaniemy jeszcze przy tym okresie - były czasami, gdy rynkiem mobilnym rządził system Symbian. I "rządził" to mało powiedziane, był niemalże monopolistą. Pojawiały się co prawda takie rozwiązania jak Windows CE Microsoftu (rok 2002), czy BlackBerry (także 2002), ale były to rozwiązania mimo wszystko niszowe.
Tymczasem w Mountain View - niewielkim mieście z pięknym widokiem na górę
Okolice lat 2007 - pozostaniemy jeszcze przy tym okresie - były czasami, gdy rynkiem mobilnym rządził system Symbian. I "rządził" to mało powiedziane, był niemalże monopolistą. Pojawiały się co prawda takie rozwiązania jak Windows CE Microsoftu (rok 2002), czy BlackBerry (także 2002), ale były to rozwiązania mimo wszystko niszowe.
Tymczasem w Mountain View - niewielkim mieście z pięknym widokiem na górę
#zalesie #logikarozowychpaskow #dzieci #zwiazki
Czy tylko ja tak mam i czy tylko mnie to #!$%@?.
2 dzieci, wiek 16 miesięcy i 3,5 lat.
Dziecko złapie "przeziębienie"
No i droga zawsze wygląda u nas tak samo - droga obrana przez żonę.
1. Jedziemy na opiekę nocną i świąteczną
2. Lekarz przepisuje leki + antybiotyk.
3. Moja żona wykupuje leki
4. Zona niepodaje tych leków bo ten doktor z opieki nocnej #!$%@? się zna bo w końcu nie jest pediatrą.
5. W najbliższym wolnym terminie idzie z dzieckiem do pediatry w przychodni w której jest wpisana - dostaje leki + antybiotyk
6. Podaje to co wyżej
7. W kolejnym terminie idzie do prywatnego specjalisty
8. Rezygnuje z kroku 5 i podaje leki otrzymane w kroku 7.
Przez co "przeziębienie" leczymy 3 lekarzami + 30 opakowań leków, z czego ostatecznie dziecko korzysta z dwóch.
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
antybiotyk to jest ostateczna ostatecznosc, zreszta pediatra moich dzieciakow to czlowiek bardzo specyficzny ale chyba tylko raz dostalismy od niego antybiotyk a dzieciaki 10 i 11 lat
Co z Wami jest nie tak, Ludzie mili...
Powiedz jej ze jest jakaś poyebana. (Ale pewnie tego nie zrobisz bo się boisz, jak 90% p0lskich facetów.)
To normalne, że dzieci chorują. W większości przypadków wystarczy ciepła herbata i odpoczynek. A nie trucie potomka antybiotykami. No ale to wasza sprawa xD
─────────────────────