Wpis z mikrobloga

Może to moje spitolenie może mody, ale najfajniej mi się gra w skyrim na mistrzu trudności + specjalnych modach, które ulepszają NPC, leczą się, używają perków itp.
Tylko problem z tą grą jest natomiast taki, że jako min maxer robie smithing i enchanting na maxa, ulepszam wszystko i gra staje się dziecinnie łatwa xD
Crafting w tej grze jest powalony op

Jedyne co może być czitingiem z strony modów to brak tej gównianej mechaniki wagi.

#skyrim
  • 6
najfajniej mi się gra w skyrim na mistrzu trudności


@BayzedMan: co kto lubi, poziom trudności w skyrim nie ma żadnego przełożenia na "fajność" gry, bo ta jest wtedy jak włączysz sobie survival mode i musisz jeść, spać i nie masz fast travela, a poziom trudności to jest absurdalna sprawa, na najwyższym byle szczur zabija Cię na hita, a samemu jako gracz nie masz większych szans przeciwko szczurowi nawet na wysokim levelu...
@BayzedMan: ja jestem takim mega leniem, że gram ciągle z użyciem kodu TGM i to że od początku gry mam wszystkie umiejętności odblokowane, najlepsze zbroje i bronie zadające śmierć każdemu, jednym ciosem.
(nawet drewnianym mieczem mogę zabić final bossa w trybie legendarnym).
Czemu mnie nie nudzi takie granie? bo Skryim ma niesamowitą mapę, udźwiękowienie, eksploracje i ogrom modów.
@BayzedMan ja sobie teraz postanowiłem przejść grę bez zaklinania, alchemii i kowalstwa, oraz bez korzystania z usług handlarzy i trenerów. Do tego mam ten dodatek z muzeum i maxuje żeby mieć max wystaw dzięki temu mam pewność przejścia gry na 100%