Wpis z mikrobloga

@smalczyk1: intuicja, a nie #!$%@? innych w książkach. Mam 2 letnią córkę i własnie tak samo podchodziłem - "muszę poczytać". #!$%@? musisz. Nic nie czytałem, dobrze zrobiłem. Jeżeli nie jesteś jakimś #!$%@?ętym przegrywem, czy osobą z problemami psychicznymi - świetnie sobie poradzisz.

Wszystko przychodzi naturalnie.
I tak i nie. Zamiast własnego rozumowania, iść ślepo drogą jakiegoś autora / autorki, bo oni tak, a nie inaczej wychowali swoje bąbelki?

Mogę poświęcić i poświęcam czas na lektury książek - typu - jak zdrowo odżywiać dziecko, czy pomysły na zabawy rozwijające. Ale nigdy odnośnie światopoglądu, czy jak należy do dziecka podchodzić na zasadzie kar, czy wszelkie inne tego typu bzdury.

Plus - nasi rodzice raczej nie czytali, bo i skąd,
@vinniv: ojej dałbym ci morze plusów. Faktycznie trzeba znać pewne zasady dziecięcej psychiki żeby łatwiej się żyło z małym człowiekiem i skuteczniej wpływać na jego prawidłowy rozwój. I bardzywaznebjest słuchać się z dzieckiem, być otwartym i dawać siebie. I tak jak mówisz dziecko musi się sparzyć, przewrócić bo tak się uczy . Kochajcie dzieci swoje, tata i mama do życia bramą.
Ale nigdy odnośnie światopoglądu, czy jak należy do dziecka podchodzić na zasadzie kar, czy wszelkie inne tego typu bzdury.


@vinniv: ale po co się uczyć na własnych błędach, albo wymyślać koło na nowo, jeśli można przeczytać o różnych metodach i wybrać najlepsze dla siebie?