Wpis z mikrobloga

#slubodpierwszegowejrzenia
Odcinek player

1. Kolejny sezon a nagroda przegrywów ląduje u...Psycholoszek.
Czy w tym kraju są jeszcze jacyś konkretni psychologowie? Przecież te pokemony wybrane przez TVN to jest poziom Bravo! Nie da się słuchać ich przemyśleń na poziomie tej gazetki, a jak przychodzą w gości to człowiek ma ochotę uciec. Analiza na zasadzie - motyle w brzuszku oraz weź mów partnerce, że się źle zachowuje to jest jakieś kuriozum. Do tego trzymanie strony osoby niezrównoważonej psychicznie oraz wywiad na klatce schodowej. Co to ma być?

2. Shrek i Zodiakara
Nudno, kanapowo. Shrek w samochodzie to istny tajfun, wychodzi jego porycie. Zodiakara jest nudna, poza miłym gestem na plaży na wakacjach nie wkłada w ten związek nic.

3. Aptekarz i Rzesiara
Dramatu ciąg dalszy, w sumie - dobrze się to ogląda. Aptekarz nieco bardziej wygadany, od samego początku wie co chce (a raczej kogo nie chce) i jest konsekwtnt. Gdyby nie kara z TVN to byłoby już po zawodach. Akcja z zapalonym światłem to jest złoto, dla takich akcji ogląda się ten program :)
Wracam do Psycholoszki z Bravo. Wspaniale siadła na Aptekarza i broniła border Rzęsiary, nie słuchając co ma Aptekarz do przekazania. Rozmowa prowadzona niesamowicie nieprofesjonalnie. Babka powinna mieć to gdzieś na dyplomie wydrukowane - NIE NADAJE SIE DO NICZEGO.
Zabawna była również reakcja Rzęsiary na matkę - koszmar. Tu jednak mogłaby dać lekcje Kawoszowi jak z matką sobie poradzić. Tekst ojca że gdyby to było piwo to by wzięła - cudo.
Jeszcze słowo o ojcu Rzesiary - to kolejny typ psycholog. Który nawet wz własnym dzieckiem nie podołal. Kolejny do tytułu psychologa z Bravo.

4. Maryjka i Kawosz
Nic nie zrozumiałem w tym odcinku. Ona wróciła do domu. Który kupiła z siostrą. Dom ogarniamy przez rodziców, siostra ani me ani be. Pojechała Maryjka sama do domu a Kawosz do niej dojechal po kilku godzinach aby ją wziąć na pociąg, ale tak ja wziął, że dojechali na dworzec gdzie wsiadła do pociagu i pojechała do siebie... Tu juz konfabuluję ale montaż w tym miejscu był fatalny. Chętnie posłucham jak to wyglądało rzeczywiście :)
Kawosz to w dalszym ciągu bluszcz, który opłata i nie daje Maryjce na chwilę spokoju, ewidentnie Vibe jego matki.
Na minus u Maryjki - kłamstwo ile się znają. Co to miało zmienić lub dowieść?
  • 9
  • Odpowiedz
@Null84: tak było. Ja tego nie odebrałam jakoś negatywnie, wydawało mi się, że ona sobie przez ten telefon żarty robi, bo przecież wiadomo, że każdy kto ją zna obejrzy program. Między zdjęciami a emisją minęło trochę czasu i na bank wszystkim powiedziała co i jak.
  • Odpowiedz
@Arisek: fakt, jak przeskakiwali z mieszkania Marka do Kornelii, pokazywali dworce i samochody, to ja się totalnie pogubiłam i raz nawet pomyślałam, że chyba się walnęli w montażu i nie pokazali jednej z tras, bo Kornelia najpierw była w mieście A, a potem nagle w B. Ale przez pisanie na mirko nie oglądam jakoś hiperuważnie, mogłam się pomylić.
  • Odpowiedz
@Arisek: e tam, ja na pół śpiąco zrozumiałem, że ona musi się zameldować w pracy i wraca do niego, pewnie to był piątek. I on do niej dojechał zaraz po jej pracy ją zabrać. Wbrew pozorom nie ma tu nic aż tak dziwnego. Może poza tym, że po prostu od razu jej nie zawiózł na ten jeden dzień samochodem, skoro to tylko godzina. Ale widocznie mama kazała mu zbierać mandarynki i
  • Odpowiedz
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@Arisek: No w sumie tak, mogłam skojarzyć z tymi ciągłymi wizytami na kawki jak u jakichś starych dziadow xD masakra, jakby nie mogli gdzieś wyjść, tylko wiecznie kawka i ciastka z ciotkami
  • Odpowiedz