Wpis z mikrobloga

Dzisiaj wypadałaby pierwsza rocznica mojej śmierci.
Wiem, dosyć strasznie to brzmi. Równo rok temu trafiłem do szpitala z rozległy #udar móźdźku i pnia mózgu.
W wieku 31 lat okazało się, że mam jakąś wadę fabryczną - tętnica która odpowiada za regulowanie ciśnienia w mózgu jest u mnie nie do końca wykształcona. Lepiej to przetłumaczę na język mechaniczny - zawór, który ma się otwierać w przypadku za dużego ciśnienia nie zadziałał i wybuchło wszystko wokół.
Objawy miałem książkowe - bełkotliwa mowa, niedowład jednej połowy ciała (prawa ręka działała jakby była "obca" - nie mogłem jej precyzyjnie kontrolować). Zaczęło się od pisku w uszach i dudnienia. Kolory były takie przejaskrawione, aż raziły po oczach.
Trafiłem do szpitala w ciągu "złotej godziny" - karetką przejechałem blisko 40km w niecałe 15 minut :)
Byłem leczony trombolitycznie, miałem chyba ze 3 rezonanse tamtej nocy. Cały czas byłem przytomny, choć słaby jak dziecko - nie mogłem się w ogóle poruszać - nie miałem siły.
Lekarze nie wiedzieli czy, przeżyję - uszkodzenia były bardzo rozległe.
Jak już obudziłem się na OIOMie po nocy miałem oczopląs (nie można wzroku skupić na jednym punkcie, oko sobie lata gdzie chce) - wyćwiczałem to próbując wodzić wzrokiem za krawędziami - obrys okna, kaseton na suficie.
Tylko tyle mogłem robić - byłem wykończony. Spałem po 20-22 godziny na dobę.
Po dwóch dniach przeniesiono mnie na zwykłą salę. Kontakt z ludźmi którzy nie byli zaintubowani podziałał na mnie motywująco.
Jak widziałem jak sąsiad z łóźka obok wstaje i idzie zapalić to postanowiłem zebrać siły i chociaż usiąść na łóżku.
Jak udało się usiąść postanowiłem wstać - miałem łóżko koło okna, to przytrzymałem się parapetu. Postałem jakieś 5 sekund i odczułem zmęczenie jak po przebiegnięciu maratonu.
Następnego dnia trzymając się stojaka od kroplówek wyszedłem na korytarz. Kilka kolejnych dni później pielęgniarki opierdzielały mnie za spacery wokół szpitala :) - Nogę udało się szybko wyćwiczyć, chociaż nie była tak problematyczna jak ręka.
Wyszedłem ze szpitala 11 dni po udarze - 14 listopada. Jeszcze miałem lekkie zawroty głowy, ale już byłem w stanie jakoś działać.
Po wyjściu poszedłem na rehabilitację - chodziłem tam całe 3 dni i stwierdziłem, że lepiej tą rękę doprowadzę do porządku na #silownia. Na początku było tragicznie - hantel 3 kg i kontrolowanie każdego ruchu - o wyciskaniu hantli leżąc mogłem pomarzyć. Ale powoli, powolutku, skupienie i działanie. Wiedziałem, że każde ćwiczenie, każde skupienie się na wykonywaniu ruchu przybliża mnie do odzyskania sprawności. Ostatnio poszły serie na płaskiej z hantlami 42 kg #chwalesie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przez 2 miesiące po oczopląsie nie byłem w stanie jednym okiem śledzić obiektów w ruchu - widziałem tak jakby skokowo.
Nauczyłem się bardziej skupiać uwagę na działaniu zdrowego oka i po jakimś czasie te z oczopląsem wróciło do normalności.
Jeszcze miałem problem z mową - wszystko powyżej trzech sylab było dla mnie wyzwaniem. Siedziałem i uczyłem się łamańców językowych, śpiewałem sobie znane teksty piosenek i udało się pokonać bełkotanie.
Minął rok - zrozumiałem, że wszystkie nasze zmartwienia są niczym przy kłopotach ze zdrowiem.
Czang - Dzisiaj wypadałaby pierwsza rocznica mojej śmierci.
Wiem, dosyć strasznie to ...

źródło: 153654708_243270300862358_7943593688602817060_n

Pobierz
  • 15
@Czang: propsuję. Takie posty jak Twój są bardzo ważne. Możliwe że właśnie dzięki podobnym postom mniej więcej wiedziałem, czym jest udar. Rozmawiałem przez telefon z babcią lvl około 80. Mówiła, ze gorzej się czuje, położyła się, a za moment zaczęła mówić niewyraźnie. Bełkotała. Uruchomiłem 112, sąsiada babci i moja mamę. Udało się babcie postawić na nogi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Android
  • 2
@Wsxedcrfv otóż nie ( ͡º ͜ʖ͡º) W sumie 7 lat siłowni swoje robi. Ten ciężar bardziej traktuję jako sukces w powrocie do zdrowia. Kiedyś podnosiłem więcej.

@ecco Też po to to napisałem () To też wielki szacun za uratowanie babci! ( )
@Czang: zdrówka, Mirku, cieszę się, że udało Ci się z tego wyjść tak dobrze. Ja miałam udar krwotoczny w wieku 21 lat i mimo, że minęło już ponad 6 lat to nadal mam problemy z pamięcią bieżącą i bólami głowy. Tyle dobrze, że z fizyczną sprawnością jest wszystko git. Jestem w szoku, że pamiętasz normalnie cały przebieg, bo mi urwało film kompletnie