Wpis z mikrobloga

Ta wzruszająca historia jest tak dobra, że przeklejam ją na mirko. Miłego czytania:

Okoliczności morderstwa, o którym za moment przeczytacie, są tak porąbane, że jego ofiarą mogła paść wyłącznie biała kobieta, cierpiąca na srogie poczucie white guilt. W dodatku praktykująca buddystka, wierząca w jakieś newage'owe mambo dżambo o przebaczaniu i dawaniu "drugiej szansy" psychopatom.

Po kolei: w roku 1996 nastoletni Murzyn, Travis Lewis (na zdjęciu po lewej), włamał się do zabytkowej rezydencji, w której mieszkali bogaci biali, Sally Snowden McKay oraz jej kuzyn, dobrze znany w okolicach Memphis gitarzysta i wokalista bluesowy, Joseph Lee Baker. Oboje lokatorów z zimną krwią zastrzelił, chałupę obrabował, po czym podłożył ogień i uciekł kradzioną toyotą, którą zresztą szybko rozbił o drzewo niedaleko miejsca podwójnego zabójstwa i wrak porzucił w rowie.

Niebawem Murzyna złapano. Nie było to zresztą specjalnie trudne, gdyż 15-latek geniuszem zbrodni nie był i wszędzie zostawiał po sobie ślady. Na przesłuchaniach Wakanda oczywiście utrzymywała, że dindu nuffin. Na szczęście wtedy nikt takich bajek nie kupował i Lewis został skazany na 28 i pół roku więźnia.

Tutaj na scenę tragifasy wchodzi córka zamordowanej kobiety, Martha McKay. Wyobraźcie sobie, że baba nie tylko przebaczyła typowi, który ukatrupił jej matkę i spalił jej zwłoki, ale też odwiedzała zabójcę w pierdlu i uwierzyła w jego zapewnienia, że on dindu nuffin i że siedzi, bo system jest rasistowski.

Teraz najlepsze: Lewis wyszedł na wolność po 23 latach, w roku 2018. Niemal od razu nasza Martha dała kolesiowi pracę i zaprosiła go do rodzinnego domu, który odnowiła na błysk, a w którym ponad dwie dekady wcześniej popełnił on morderstwo na jej matce. Nigdy nie zgadniecie, jak Wakanda odwdzięczyła się córce McKayów za okazaną dobroć serca i pomoc.

Otóż Wakanda chwyciła za nóż i zadźgała Marthę. Policja odkryła jej ciało u szczytu marmurowych schodów, zawinięte w koc. W TYM SAMYM DOMU. Truchło mordercy wyłowiono zaś z pobliskiego jeziora. Sekcja wykazała spore stężenie dragów w jego organizmie.

https://twitter.com/BostonTea84/status/1721207679924805801

#bekazlewactwa #hoplofobia #4konserwy #usa
amperrowwer - Ta wzruszająca historia jest tak dobra, że przeklejam ją na mirko. Miłe...

źródło: F-LsSuAWEAA5Q_w

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz
@hansschrodinger: @hansschrodinger O czym wy gadacie? Sprawa tego chłopaka to idealny przykład na systemowy rasizm jaki panował w tamtych czasach. Chłopaka skazano praktycznie zaocznie. Nie przeprowadzono dochodzenia. Prawdopodobnie użyto tortur by wymusić zeznania. Nie mogę jednoznacznie ocenić jego niewinności, ale używanie tego przykładu jako argumentu za karą śmierci jest absolutnie nietrafione.
  • Odpowiedz
@Worm91: ale ja nie jestem za karą śmierci ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A ten chłopak był winny. Świadkowie do końca życia twierdzili że to on zabił. Mały gnój trochę wcześniej nawet dźgnął koleżankę ze szkoły. Młody psychopata, zdarza się.

Jego niewinność to współczesny mit.
  • Odpowiedz