Wpis z mikrobloga

@slawomirus może właśnie zarobki są problemem, że nie stać was na wszystko? Twoja żona też pracuje? Na pewno masz perspektywy, nie zamykaj się w bańce. Jak będziesz miał 40+ będziesz myślał, dlaczego nie zrobiłem tego czy tego, byłem taki młody xd
@slawomirus: to na co oddasz za nie życie, skoro czujesz się samotny? Kolejny wykopek, który postawił jakieś zasady społeczne nad swoim przekonaniem. Nigdy nie jest za późno zmienić coś w życiu, żebys czuł się lepiej, a nie samotny w swojej rodzinie.
@KOMIN22

Trzyma Pan jeszcze kupę?


Czasem się uda.

@johnnnnn

@slawomirus: to na co oddasz za nie życie, skoro czujesz się samotny? Kolejny wykopek, który postawił jakieś zasady społeczne nad swoim przekonaniem. Nigdy nie jest za późno zmienić coś w życiu, żebys czuł się lepiej, a nie samotny w swojej rodzinie.


Swoją młodość wiązałem z muzyką. Nawet nieźle szło. Udało mi się wydać album, grałem na festiwalu i zakończyłem szkole. Ale przede
@slawomirus: może czas w końcu popatrzeć na swoje dobro? Też tak byłem wychowany, może nie było to celem rodziców, a tak wyszło? Bez znaczenia, chce natomiast powiedzieć, że warto znaleźć balans. Bo jak Ty nie będziesz szczęśliwy i będziesz tak żyć i to dusić, to dojdziesz do stanu, że tak się żyć nie będzie dało. Już może w takim jesteś, a z takiego ciężko wyjść. Sam musisz wrócić do patrzenia na
szanse które miałem na lepsze życie. Teraz mam rodzinę i już nie do końca jestem niezależny w podejmowaniu decyzji


@slawomirus: czuje to samo. Jakoś przeleciało to beztroskie życie, będąc gnojkiem nie mogącym łazić gdzie chce i robić co chce myślałem że to brak wolności... To był ch#uj a nie brak wolności, w porównaniu z tym co ma się w dorosłym i odpowiedzialnym za kogoś życiu.

Czyli jak się wyjdzie z przegrywu
@johnnnnn: hmm, dobre pytanie. Złożone.

Kilka lat temu nie widziałem tylu perspektyw na prowadzenie swojego życia, żyłem tak jakby w bańce która była moją mentalną strefą komfortu. Do tego mając kompleks przegrywa który z góry skazany jest na życie na dolnym pułapie, człowiek nie potrafi sam z tej strefy wyjść.

Wchodząc w dorosłość byłem kompletnie do niej nieprzystosowany. Do tego nie miałem w otoczeniu nikogo kto potrafił by mi wskazać drogę.
@Heroina340: dzięki za odpowiedź. No może i z pierwszym punktem się dużo wiąże, szczególnie jest od wszystkich słyszy się, że ustatkowanie to rodzina, ślub, dziecko. Tylko mi w to ciężko uwierzyć, że robią tak prawie wszyscy dorośli i że każdy jest stworzony, żeby mieć tę rodzinę i dzieci. To jest bardzo duża odpowiedzialność, drastyczna zmiana życia, dużo ograniczeń z tym związanych i dużo jak to ludzi nazywa zamknięcia i łańcucha. Bo