Wpis z mikrobloga

  • 79
Jak ci się zachęcę jeść na kanapie, to masz bliżej do lodówki


@karokrakow: w Wałbrzychu raz spałem na mieszkaniu, gdzie prysznic był w kuchni - sięgnięcie do lodówki podczas prysznica to rzeczywiście była odświeżająca rzecz
  • Odpowiedz
@Ranger: Jedno i drugie rozwiązanie ma wady i zalety. Ogólnie mi się podoba jak siedzę sobie na kanapie i gram na konsoli, a moja kobieta kroi warzywka na obiad.

Gotujemy sobie razem, popijamy winko, jednocześnie oglądając jakiś odmóżdżacz w telewizji.

Kiedyś myślałem, że to zyebane, ale jak sam zamieszkałem w takim mieszkaniu to od razu mi się spodobało.
  • Odpowiedz
@Ranger: Przez tydzień nic się w temacie nie zmieniło, zalety jednego i drugiego rozwiązania są te same co w poprzedniej dyskusji tych samych osób. To że do ciebie nie trafiają, spoko, ludzie są różni. To że nie trafia do ciebie że ludzie są różni i różne rzeczy mają dla nich znaczenie to już jakiś problem poznawczy po twojej stronie i nie ma związku z kuchnią.
  • Odpowiedz
  • 5
Ogólnie mi się podoba jak siedzę sobie na kanapie i gram na konsoli, a moja kobieta kroi warzywka na obiad


@bojackHorsemanPatataj: a mi wręcz przeciwnie - krojenie warzyw, to tam nic, ale smażenie, gotowanie wody w czajniku, szum okapu - to wszystko nie jest warte poświęcenia klimatu, kiedy chcesz obejrzeć jakiś "cichy" film albo pograć w jakąś skradankę
  • Odpowiedz
to wszystko nie jest warte poświęcenia klimatu, kiedy chcesz obejrzeć jakiś "cichy" film albo pograć w jakąś skradankę


@Ranger: Czekaj, to ty nie masz oddzielnego pokoju kinowego i gejmingowego, robisz to w salonie? Jak chcesz obejrzeć film to dzieci ci biegają albo koś zapala światło? Albo żona może chcieć włączyć telewizję jak akurat grasz? Na tej samej kanapie na której czytasz książki? Może jeszcze tam jecie? Oglądasz film a ktoś siorbie
  • Odpowiedz
@Ranger: no widzisz, jak ci to przeszkadza to rozwiązanie w ogóle nie dla ciebie, to po co pytasz? Ja cię nie mam zamiaru przekonywać, które jest lepsze, bo oba rozwiązania mają wady i zalety. Ja generalnie mam na to wyyebane. Miałem oddzielną kuchnię, było spoko, mam teraz kuchnię z salonem i też jest spoko.

A przy tym ostatnim dodatkowo dochodzą takie pierdoły jak np. szybkie wydanie przekąsek na "bar" jak mam
  • Odpowiedz
  • 2
to po co pytasz?


@bojackHorsemanPatataj: bo fascynuje mnie ta popularność tego rozwiązania i fanatyczność niektórych jej wyznawców - stąd moje pytanie, bo może nie zauważam czegoś, co faktycznie takie rozwiązanie odmienia w życiu. Po prostu zalet tego rozwiązania jest zdecydowanie mniej niż wad.

Zdrowy kompromis, który zaobserwowałem u dwojga znajomych to kuchnia i salon na planie litery "L" - czyli z salonu nie widać kuchni, ale łatwo do niej w parę
  • Odpowiedz
bo fascynuje mnie ta popularność tego rozwiązania i fanatyczność niektórych jej wyznawców


@Ranger: czaję.

Czyli tak jak u mnie z iphonem i termomixem. Jest zjawisko, są fanatycy, których kompletnie nie rozumiem.

Wszystko jasne, ale przyznam szczerze, że fanatyków kuchni z salonem nie spotkałem :D Nie zdawałem sobie sprawy z tego, że takowi istnieją.

Ktoś wybiera dla niego lepsze, wygodniejsze rozwiązanie, ale nie spotkałem się z jakimś namolnym przekonywaniem, że któreś jest
  • Odpowiedz
@Ranger: niektorzy maja mieszkanie 50m2 i zamiast miec mala kuchnie i maly salon wyburzyli sciane i zainwestowali w dobry okap, zeby jakos otworzyc mieszkanie i miec przestrzen i jest git. No i wyspa fajna rzecz. Fanatycznisc jednego czy drugiego rozwiazania to raczej sprawa marginalna, robi sie co sie da z tym, co sie ma ;)
  • Odpowiedz
fanatyczność niektórych jej wyznawców


@Ranger: Fanatyczność wyznawców otwartych kuchni? Nigdy w historii tagu żaden z tych fanatyków nie zapytał zdziwiony co jest fajnego w zamkniętej kuchni zaczynając tą durną dyskusję. To właśnie zwolennicy zamkniętych się dziwią jak tak można, wmawiają innym smród i bałagan w domu, sami takich nie chcą ale narzekają że kto inny śmie mieć i chcieć i co tydzień tym tu spamują na nowo. Jakbym gdzieś się doszukiwał
  • Odpowiedz
@Ranger: Ja się długo zastanawiałem czy oddzielić ( w kuchni jest duże okno do podłogi ) czy zostawić z salonem i zdecydowałem się na druga opcję. Jest mniej ścian, więcej przestrzeni, łatwiejsza komunikacja między pomieszczeniami. Zamiast mieć małą kuchnię to jest tak swobodniej. Wcześniej miałem oddzielną małą kuchnię.
  • Odpowiedz
Po prostu zalet tego rozwiązania jest zdecydowanie mniej niż wad.


@Ranger: ale mowisz o klitce 15m2 czy salon z aneksem w osobnej strefie 30-45m2?

Bo w klitce osobna kuchnia ma zalety, a w przestronnym mieszkaniu aneks nie ma wad
  • Odpowiedz
zalety posiadania kuchni w salonie


@Ranger: gotowanie śmierdzących obiadów to tylko część zastosowań kuchni, ale z tym okap radzi sobie nieźle. Z plusów:
- wizualnie większa przestrzeń
- kran i śmietnik "w salonie" są praktyczne
- mogę robić kanapki i oglądać TV
- mogę robić obiad i słuchać TV
- kuchnia i jadalnia połączone
- salon i jadalnia połączone
  • Odpowiedz