Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jestem 4 lata w związku z dziewczyną, mieszkamy zagranicą, obydwoje pracujemy. Ogólnie od długiego czasu nie układa się nam i można powiedzieć, że w zasadzie tylko mieszkamy razem, bo jest taniej we dwie osoby, bo związkiem to ciężko nazwać. Jest to osoba toksyczna wiem to teraz dobrze, ja też nie jestem bez wad oczywiście, ale wiem co mówię. Manipuluje mną, źle się odnosi, strzela fochy, dawniej próbowała mnie urabiać seksem, odmawiała mi współżycia, traktowała mnie jakby moje potrzeby nie istniały, chciała sobie zrobić ze mnie worek treningowy na którym mogła odreagować swoje niepowodzenia, na przykład coś poszło nie tak w pracy i wracała i przenosiła to na mnie, albo wracała z Polski po kłótni z matką i siostrą i mi się dostawało często. Jak coś do niej mówię, często w ogóle mnie nie słucha, ignoruje, nie wywiązuje się z obietnic które złożyła, nie dotrzymuje słowa, potrafi się na mnie wydrzeć o byle co w zasadzie.

Ogólnie też jest dosyć negatywnie nastawiona do świata, wszystko złe, ciągle rozpamiętuje to co było, jakieś krzywdy z przeszłości. Na przykład ciągłe gadanie na jej ex chłopaka, albo na inne osoby, które rzekomo "skrzywdziły ją", matka, nauczycielki w szkole itp... Albo jakieś gwałtowne wybuchy złości, wulgarność, agresja (słowna, z rękoma się nigdy na mnie nie rzuciła). Dodam że jest z domu gdzie ojciec był alkoholikiem, ale nie żyje od 13 lat, więc może mieć niezdiagnozowane DDA. Ostatnio w krótkim odstępie czasu usłyszałem od niej, że mam #!$%@?ć jak jej zwróciłem o coś uwagę, niby przeprosiła mnie tego samego dnia, ale chyba za dużo zrozumiała z tego, bo za kilka dni słyszę, że mam na coś na ryju zamiast na twarzy. Kiedyś zwracała się jeszcze gorzej na przykład że bym darł #!$%@?ę czy podobnie.

No i dziś rano chyba po raz pierwszy po prostu nie wytrzymałem. Przyznaję, pękłem, puściły mi wszelkie bariery i jak znowu się do mnie odezwała tym swoim pełnym pretensji, podniesionym głosem to wybuchnąłem i nakrzyczałem na nią i wyzwałem ją od zjeb... pierd... Wiem, że źle zrobiłem i źle się z tym czuje teraz, wiem że to było słabe, ale te wszystkie skumulowane przez tyle czasu emocje znalazły ujście, teraz źle się z tym czuje, ale czasu nie cofnę. Ona mi powiedziała że się wyprowadza i zostane tu sam i poszła do pracy. Co robić? Szukać już mieszkania samemu, żeby być pierwszym?

#zwiazki #rozowepaski #logikarozowychpaskow #pytanie #wyprowadzka



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 26
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): @Pan_Slon
@Takjak
@midalohn
@WhitePill4All
@heniek_8
@GoddamnElectric
@DrGreen_2
@cotozazycie
@Czekolatka
@programista15cm
@hellb0y
@ManiacTeam
@JoseRaulCapablanca01
@Niadry

Sytuacja wyglada tak: powiedziala ze sie wyprowadza i ja tez mam, daje mi miesiac, ja ze to za krotko, bo jade w grudniu do rodziny do Polski i ze co wtedy wroce i nie bede mieszkal nigdzie, ona ze ok, ale od nowego roku mam juz cos konkretnego miec na oku i jeszcze dodala,
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: no to szukaj pokoju, na co ty czekasz, nawet jak w grudniu jedziesz na święta to masz jeszcze miesiąc.
Wszystko robisz tak żeby zostało po staremu? Nie ma już po staremu
  • Odpowiedz
Sytuacja wyglada tak: powiedziala ze sie wyprowadza i ja tez mam,


@mirko_anonim: ale dlaczego razem macie sie wyniesc? jak się jej nie podoba to niech spier... i jej problem a nie Twoj ;)
  • Odpowiedz