Wpis z mikrobloga

  • 1
@Feministka2000: charakter, rozeszliśmy się, bo uczucie wypaliło się po 8 latach związku. Żadne z nas tego nie podejrzewało, zaczęło się od drobnych różnic w zdaniu, a skończyło się na roku codziennych kłótni. Nie było czego zbierać.
  • Odpowiedz
@haakenn:
No to strasznie dziwna kobieta. To najlepszy powod do rozstania i mogłaby mieć korzyści ze spokojnej ugody - opieka dla dziecka gdy potrzeba, niezależność. Bez sensu ta jej złośliwość. Ale za 3 lata pewnie dziecko samo będzie do Ciebie chodzić
  • Odpowiedz
@haakenn:
imho jeśli matka nie jest sadystką, to nie ma sensu walczyć o dzieciaka. Lepiej nazbierać na nią dowody, że utrudniała kontakt i dać je dziecku pod osąd, kiedy będzie miało 18 lat. Musisz chłopie stawiać swoje warunki, jak chce dawać dzieciaka, to tylko wtedy jak ci pasuje i tak często jak tobie pasuje, a jak nie to dowi.
  • Odpowiedz
@haakenn: Stworzyłeś księżniczkę i tyle. A kobietę przed głębszymi sprawami trzeba shittestować od stóp do głów + jedyna odpowiednia kobieta to ta, która za tobą szaleje, jest uległa i spija z ptaszka mleczko.
  • Odpowiedz
@aarahon mo tak, uszy lepiej po sobie położyć XD
Przyzwalajcie takim cipom na takie akcje, a na pewno się poprawi sytuacja przeciętnego faceta. Z taką #!$%@?ą patusiarą to dzieci na pewno wyrosną na porządnych obywateli, nie ma co.
  • Odpowiedz
@haakenn: nie pracuję z nim już ze 4 lata, ale najpewniej chodzi o to:

https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-postepowania-cywilnego-16786199/art-598-15
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-postepowania-cywilnego-16786199/art-598-16

Mówił mi, że składał wnioski i sąd za pierwszym razem upomniał matkę o możliwości nałożenia grzywny, potem sypał karami.
Nie informowała go o tym, że nie może zabrać córki, nie próbowała się dogadać. Później wycwaniła się i zasłaniała się rzekomymi chorobami dziecka, ale nie wiem jak to się skończyło, bo nie miałem z nim kontaktu.
  • Odpowiedz
mo tak, uszy lepiej po sobie położyć XD


@buczubuczu: nie wiem, nie jestem królikiem i tak nie potrafię.

Przyzwalajcie takim cipom na takie akcje,


@buczubuczu: na jakie akcje? Na decydowanie o swoim dziecku które wychowuje?
  • Odpowiedz
@haakenn: P.S. Inny znajomy, kolega z technikum, który wywalczył prawa rodzica wiodącego powiedział mi ostatnio, że wyegzekwował zwrot/karę (nie dopytywałem) za wakacje, które miał wykupione dla córek, a na które matka uniemożliwiła mu te córki zabrać. Tego nie jestem pewny, bo facet był w szkole bajkopisarzem.
  • Odpowiedz
@haakenn:
To jak u mojego przyjaciela. Normalnie to żona utrudnia kontakty ale jak trzeba z gachem polecieć na Teneryfę to nawet nie pyta czy pasuje tylko oznajmia, że od dnia X do dnia Y ma zabrać syna do siebie.
  • Odpowiedz