Wpis z mikrobloga

@adrninistrator: no nie chcę go niszczyć, ani wyrzucać na śmietnik albo wystawiać na olx - chciałabym, żeby to się udało rozwiązać pokojowo. Jednak tu żyjemy i nie ma sensu sobie robić wrogów. Mam nadzieję, że wspólnota coś podziała w tym temacie. Albo się przyczaję na właściciela i spróbuję normalnie i spokojnie porozmawiać ¯\(ツ)/¯ zobaczymy
  • Odpowiedz
Albo się przyczaję na właściciela i spróbuję normalnie i spokojnie porozmawiać ¯\(ツ)/¯ zobaczymy


@PinkSalmonSushi: Przerabiałem to już, pokojowe rozwiązanie nic da. W mieszkaniu nie będą przecież trzymać takiej zawalidrogi więc zrobią wszystko by wózek stał na klatce. Wszystko było, prośby, rozmowa w spółdzielni, oficjalny zakaz przetrzymywania gratów, straż pożarna. Wózek znikał na kilka godzin a potem znowu się magicznie pojawiał. Obawiam się, że z takim gwoździem w mózgu, nawet gdybyś #!$%@?ła
  • Odpowiedz
@cooles: taa właśnie się obawiam, że u nas to też będzie taka walka z wiatrakami. Tak jak mówisz, do głupiego racjonalna argumentacja nie trafi. Dziś ostatni raz wystawiłam go przed blok, potem będą trytytki, a potem pogodzę się z tym, że gdzieś blisko żyją absolutne ameby ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz