Wpis z mikrobloga

To, co ostatnio spotkało mnie ze strony #pocztapolska, to kabaret. Dostałem SMS w piątek, że kurier dostarczy paczki. Oczywiście, cały dzień w domu ktoś był. W sobotę myślę: sprawdzę status przesyłki, patrzę – „dostarczona” xD. Myślę sobie: wtf. No nic, infolinia oczywiście niedostępna, reklamacji zgłosić nie mogę, bo jest „dostarczona”. W sobotę idę sobie do Żabki kupić jakieś pierdoły, stoję w kolejce i patrzę, co tak znowu tu zagracone. Zerkam na pudło, a tam moje nazwisko xD. Kurier wywalił paczkę w sklepie, sprzedawcy nic nie wiedzieli. Zabrałem paczkę, ale drugiej już nie znalazłem. #pocztapolska, czy wy normalni jesteście? #kurier #poczta
  • 1