Wpis z mikrobloga

#samochody #pytanie #pytaniedoeksperta #ubezpieczenia

Hej, mam pytanko. W sumie dwa.
Ktoś wjechał mi w tył samochodu, samochód nowy, 4 miesiące od wyjazdu z salonu. Naprawa w ASO z OC sprawcy.
Wymieniony zderzak, nadkole, lampa, lakierowany bagażnik, wymieniony wydech i jakieś duperele między innymi coś co zostało nazwane tylnym blatem/ścianą? Coś takiego, nie pamiętam dokładnie, ale trzeba było to wyciąć i wstawić nowe. Naprawa trwała 79 dni ze względu na brak części.

Z powyższego zaproponowano mi niecałe 1900 zł ubytku wartości handlowej auta o wartości początkowej 130k.

Skąd wiedzieć czy to właściwa kwota? Jak procedura wyliczenia tego powinna wyglądać? Nikt nie wyceniał tego ubytku. Odebrałem auto i dostałem takie info po moim wniosku. Niestety nie widziałem w necie konkretnych informacji a to co było napisane było mocno ogólnikowe.

Czy za takie długie naprawy coś przysługuje? Jest na to jakaś sztuczka? Miałem auto zastępcze ale nikt mi nie da pełnego wyposażenia w zastępczym i musiałem jeździć jakimś golasem.
  • 10
  • Odpowiedz
@boltzman: odwołanie. Samochód po szkodzie z salonu 1900 zł stracił haha rzeczoznawcę wydzwonić musisz i musi Ci wycenę zrobić a nie jakieś grosze chamy Ci wciskają.
  • Odpowiedz
@boltzman: idź do radcy prawnego 200 złotych to kosztuje pokierują Cię za rączkę. Zastanów się nad tym co napisałeś i odpowiedz sobie na pytanie jaka wycenę zrobi Ci gość który pracuje dla ubezpieczyciela od którego chcesz kasę
  • Odpowiedz
@boltzman: miałem to samo, ubytek wartości wyszedł 2200 zł wg PZU, zleciłem w pzm prywatnie wycenę i tak samo wycenili ubytek wartości. Korzystają z tego samego programu, więc raczej nic nie wskurasz.
  • Odpowiedz
  • 0
@Reanef: Bardziej chodziło o to, czy mój rzeczoznawca jest dowodem dla sprawy. Raz od sądu tak się odbiłem, że uznano to za dowód cywilny a i tak musiał sąd swojego rzeczoznawcę wysłać. Ale że pół roku czekania to #!$%@? i odpuściłem. Mimo, że to był rzeczoznawca ministerialny to i tak nie był dowodem bez zlecenia przez sąd.

Ale faktycznie spróbuję uderzyć niezależnie. Choć kolega niżej mówi, że wycena niezależna była identyczna
  • Odpowiedz