Wpis z mikrobloga

@oknoe: największe gówno jakie może być.

U mnie kilku chłopów wpadło na pomysł żeby to wprowadzić, ale szybko im się wybiło to z głowy.

  • Odpowiedz
@oknoe @G06DbT robiłem tak, tyle, że najpierw dniówki, potem popołudnie, i na koniec nocki. Po siedmiu zmianach półtorej dnia wolnego i od nowa. Raz w miesiącu piątek (po nocce), sobota i niedziela wolna. Jak żeśmy wychodzili w piątek rano z roboty to czuliśmy się jakbyśmy na dwa tygodnie z roboty wyszli i ile można rzeczy zrobić. Prawda była taka, że z domu się człowiekowi nie chciało wychodzić weekend bo chciał w końcu
  • Odpowiedz
Nigdy więcej.


@patrol798: oczywiście, to jest największe gówno.

U mnie chcieli zrobić 2x noc, 2x druga, 2x rano, i 4 dni wolnego. Co z tego, skoro będziesz tylko odpoczywał, bo będziesz taki zdezorientowany.

I argument typu: No ale zamiast 5 nocek masz dwie, więc jak w poniedziałek zaczniesz, to sobie pomyślisz, o zajebiście, jeszcze tylko jedna nocka, i koniec.

Tylko ja wolę już te 5 nocek pod rząd, kończyć w piątek
  • Odpowiedz