Wpis z mikrobloga

ostatnimi czasy moje zaufanie do ludzi spadlo do poziomu bliskiego zeru.
na kazdym kroku wesze jakis spisek, albo spodziewam sie ze ktos mnie wydyma. ostatnio chcialem sobie kupic namiot z troche bardziej niszowej marki to okazalo sie ze stronki wygladajace na bardzo prawdziwe to scamy.

zastanawia mnie, czy jestem w stanie stworzyc siatke ludzi sprawdzonych, ktorym moge zaufac. zaczalem analizowac jakie lacza mnie relacje np z moimi kolegami z pracy. okazuje sie ze wiekszosci z nich nie moglbym zaufac nawet w jakichs blahostkach, nie dlatego ze chca mnie wydymac, po prostu dlatego ze sa nieodpowiedzialni. to proste sprawy na zasadzie, umawiamy sie na piwko w piatek, jest nas pieciu, z czego przyjdzie 3 z umowionej ekipy bo reszta nagle zmienila plany (mimo ze byli juz umowieni).

jezeli chodzi o moja familie, wsrod ludzi w moim wieku (30-40) jest na szczescie o wiele lepiej, jednak to prawdopodobnie wynika z glebszej wiezi. zastanawiam sie czy gdyby byli moimi znajomymi z pracy to byloby podobnie jak wczesniej.

a wy jak macie, czy macie dookola siebie solidnych ludzi, ktorzy jak cos mowia to cos robia, czy tez macie takie "niesolidne" jednostki ktore 50/50 zawodza bez powodu?

a druga sprawa, czy na mnie mozna polegac? chyba mozna, jak cos mowie to to robie, a jezeli sie nie da to zaciskam zeby i to robie.

jak jest z wami w tym temacie?

#temysli #przegryw #przegrywpo30tce #przemyslenia #przemysleniazdupy
  • 3