Wpis z mikrobloga

podobno grzyb i karaluchy pod ta boazerią się lęgły


@siedze_w_samych_gaciach: znajomy kiedyś wymyślił biznes i zbierał drewno po rozbiórce boazerii i coś z niego tworzył. Mówił, że nigdy nie trafił na zagrzybione drewno z boazerii
  • Odpowiedz
@okfmale: drewno miało inny wygląd 30 lat temu, gdyby teraz to wyczyścić i pomalować tak żeby uwidocznić strukturę i zachować jasność - byłoby zajebiście
  • Odpowiedz
@okfmale: Wyobrażam sobie jak na tych dwóch pufach siadał codziennie jakiś Janusz i ubierał łachy robocze i poprawiał wąsa przed lusterkiem przed robotą chrząkając coś pod nosem. Brakuje tylko pawlacza nad drzwiami z jakimiś butami i innymi pierdołami.
  • Odpowiedz
@okfmale kiedyś stary majster mi tłumaczył popularność boazerii. Nie było GK, tynk + gładź + farba ciężko do zdobycia i drogie a drewno tanie i w sumie każdy umiał to zrobić. Ściany nie musisz równać, sąsiedzi mają i polecają no i w sumie to każdy to ma więc ty też musisz mieć.
  • Odpowiedz