Wpis z mikrobloga

Niedawno pojawiło się znalezisko z mikroartykułem polecającym najlepsze książki postapo. Temat lubię, a ponieważ nie wszystkie pozycje polecane tamże znałem, wynotowałem sobie do zapoznania się. I tu właśnie chciałem do jednej z tych pozycji wrócić, by sobie nad nią zapiać z zachwytu i przy okazji polecić gorąco.
Panie i panowie, oto i ona: Peter Heller "Gwiazdozbiór Psa". [nie będę spoilerował, obiecuję!]

Autor kompletnie nieznany, w Polsce obecna jest tylko jedna jego książ,a (ta niniejsza), a w ogóle bodajże trzy. Sama książka jest typowym postapo: losy i perypetie garstki ludzi usiłujących przetrwać na Ziemi niemal całkowicie wyludnionej epidemią zmutowanej grypy, co do której były podejrzenia, że pochodzi z wojskowych laboratoriów (znajomo brzmi, prawda? Sęk w tym, że ta powieść została napisana jakieś 5-6 lat wcześniej ;) ) przy której śmiertelność wynosiła 99,6%. Są strzelaniny, jest przemoc, jest też miłość, przyjaźń, seks, dylematy moralne i inne uczucia, sporo emocji.
Czym się ta książka różni od pierdyliona innych powieści postapo? Po pierwsze formą samej książki. To tak w zasadzie nie jest powieść. Nie ma tam typowej narracji przeplatanej dialogami i opisami tego, co się dzieje, cała książka jest słowotokiem zwierzeń głównego bohatera, nie do końca normalnego (jak sam o sobie mówi,grypa na którą był odoporny, coś mu chyba w głowie poprzestawiała), który z urokiem zaciętej płyty gramofonowej opisuje całą swoją historię. Chylę w tym miejscu czoła i przed autorem i przed tłumaczem, że dali radę i nie wątpię, że wielu osobom książka ta się szczególnie spodoba właśnie przez tą nietypowość. Dla mnie szczerze mówiąc stanowi to jej największą wadę, czyta się dość ciężko, mocno trzeba się wspomagać wyobraźnią i przekonany jestem, że ta sama historia, ze wszystkim co się w niej dzieje (a serio, dużo się dzieje), przedstawiona w formie normalnej powieści akcji, byłaby chyba bardziej strawna, by nie powiedzieć: ZAJEBISTA!!!!
Po drugie - ta książka ma niesamowity klimat, może trochę przez to, jak jest napisana, może przez nietypowość bohatera, który patrzy na świat w specyficzny sposób nie do końca normalnego człowieka, przede wszystkim zaś przez to, że jest to powieść powiedzmy: lotnicza. Dużo w niej się lata, małym samolotem, latanie jest bardzo ważne i jest mu poświęcone dużo miejsca, a autor wyraźnie zna się na tym, co opisuje.

Jeszcze ciekawostka: cała historia przedstawiona w książce stanowi w zasadzie gotowy scenariusz na film, a ponieważ cała akcja dzieje się w sumie głównie w trzech miejscach, nie wymagałaby ani wielkiego budżetu ani szczególnego zachodu, by taki film powstał. I z tego, co doczytałem w internetach, jakaś wytwórnia faktycznie zakupiła prawa do realizacji siedmioodcinkowego serialu, tyle, że chyba nic z tego nie wyszło. A szkoda, wielka szkoda.

#ksiazki #postapokalipsa #czytajzwykopem
Jarek_P - Niedawno pojawiło się znalezisko z mikroartykułem polecającym najlepsze ksi...

źródło: image;s=1368x1824

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
@Jarek_P: dzięki byku juz szukam gdzie to nabyć ( ͡º ͜ʖ͡º)
edit. lubimy czytać ma zepsuty link do tej książki i przekierowuje na to
Poszukiwanie człowieka w (nie)egalitarnym świecie – horyzonty społeczno-filozoficzne ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
Czytałem, niestety odniosłem odrobinę inne wrażenie. Nie jest to całkiem zła książka ale przewidywalna do bólu. Główny bohater niby "daje radę" ale jakieś to wszystko takie naciągane.

Jeśli ktoś lubi postapo to warto zerknąć na: Łabędzi śpiew - Robert McCammon
  • Odpowiedz