Wpis z mikrobloga

@beastsajko7: Znam jednego kickboxera z Krakowa. Miał aspirację do bycia pro, ale po trenowaniu tej dyscypliny w #!$%@? lat miał gorzej rozwinięte barki ode mnie, gościa co 9 miesięcy na siłkę chodzi i jest ciągle na redukcji.

Co kto lubi, ja wolę mieć colta przy pasie i mieć nabite bary jak ruski nabój, niż umieć komuś kopa #!$%@?ć na czerep
@beastsajko7: sparingi są najważniejsze, to one budują psyche. Możesz być mistrzem worka i tarcz, a w ringu nie zrobisz ani jednej kombinacji jeśli nie robisz sparingów. Więc to taka rada, jak ktoś szuka klubu w którym chciałby trenować sporty walki to niech pierwsze co to się spyta czy są w tym miejscu robione sparingi.
@Polnischefuhrer A co jeśli duży cham na trenbolonie spruje się do typa co trenuje k1? Im większa szafa tym głośniej upada. Przecież oba sporty są świetne. Post jest o mentalu osoby trenującej sporty walki który przekłada się na życie codzienne, nawet na karierę zawodową czy relacje z nowo poznaną dziewczyną. Luźna refleksja. Pozdro 600z
@Polnischefuhrer Ja w ogóle jakby nie miałem na myśli sportu zawodowego tylko amatorskie treningi. Silka + k1. Da się, tylko wiadomo, że znacznie ciężej. Nie chodziło mi o zabijanie ludzi, robienie krzywdy czy cokolwiek tylko o mental i jak to wpływa na życie.
@beastsajko7: najlepiej dorzucić do tego sterydy (ʘʘ) całe KSW leci na koksie. Nawet raz jak Ziółkowski powiedział o tym otwarcie w wywiadzie który prowadził Juras, że chcę by w KSW były testy antydopingowe bo co drugi się kłuje, to ten w sekundę zmienił temat jakby go nie było xD