Aktywne Wpisy
njdnsjdnjs +24
mam takie fazy na jedzenie, które mogłabym jeść codziennie i tylko to i aż do porzygu. były to ostatnio:
- parówki (ok. 2 miesiące, to był twardy zawodnik, jadłam w każdej konfiguracji i zestawieniu i nawet nie mam ich tak bardzo dość)
- jajecznica
- kinderki
- wędlina sopocka
Aktualnie jest to lazania z Auchana. ja się już nawet nie powstrzymuje. moje myśli krążą tylko wokół niej. ciekawe co będzie następne.
- parówki (ok. 2 miesiące, to był twardy zawodnik, jadłam w każdej konfiguracji i zestawieniu i nawet nie mam ich tak bardzo dość)
- jajecznica
- kinderki
- wędlina sopocka
Aktualnie jest to lazania z Auchana. ja się już nawet nie powstrzymuje. moje myśli krążą tylko wokół niej. ciekawe co będzie następne.
kilo-bravo +60
Od ponad roku bardzo ograniczyłem picie. Przez całe życie nie czułem się tak dobrze jak teraz, z połączeniem dobrej diety i treningu. Serotoninę mam na takim poziomie, że gdy pije alkohol to prawie nie czuję żadnej różnicy. Poprawa humoru jest marginalna. Aż się dziwiłem o co chodzi, czy może piję za mało i trzeba więcej? A gdy przyjmowałem kolejne szoty/drinki to tylko czułem się coraz gorzej.
#!$%@?ć to gówno.
Co prawda będę miał test asertywności, bo jestem otoczony ludźmi, dla których picie alkoholu jest czymś naturalnych i będzie przez jednych znajomych to wyśmiewane, przez drugich będę za dziwaka uznany, a i być może mi utrudni życie intymne - ale co z tego? Po co się prymitywnymi instynktami kierować? Niszczyć sobie mózg, organy, narażać się na choroby? Mam taki żal, że nikt mi tego nie powiedział gdy byłem na studiach, kiedy picie w prawie każdy weekend było normą. Ciekawe jak bardzo bym był teraz sprawniejszy mentalnie.
Tak jak gość w filmiku mówi, im więcej człowiek wie o alkoholu tym bardziej się go brzydzi (parafraza).
Pozostanę przy zerówkach, bo wybór jest coraz większy, a smak niektórych pozycji wcale nie odstaje od alkoholowych wersji.
Każdemu prosto z serca polecam całkowite rzucenie alkoholu. Będziecie szczęśliwsi.
#zdrowie #psychologia #medycyna
To że waliłeś alko to nie znaczy, że trzeba walić alko ;)
@drakan8: To jest ciekawe, najbardziej "namacalny" powód żeby przestać pić. Od ponad miesiąca przyjmuję suplement Gaby (Kfd). Nie wiem na ile on jest skuteczny, ale może się przyczynia też do tych moich odczuć.
@Piks0n: cyjanku tez
Poza tym może z posta wynikło, że jestem alkoholikiem, ale nie, ja i tak od kilku lat piłem dosyć rzadko, a nawet i takie ilości i częstotliwość nie mają niestety żadnego uzasadnienia.