Wpis z mikrobloga

Patrząc na przykładzie #krakow : #bk2 wessała 5k mieszkań z segmentu popularnego co sprawia, że wybór jest najgorszy od przynajmniej 3,5 roku. (wiem że wykres nie jest w skali i wygląda bardziej dramatycznie niż jest naprawdę). Od wrzesnia 23 podaż delikatnie się odbudowywała, na małej intensywności, zakładam że efektywnie była sporo większa, tylko popyt pod koniec BK2 był na tyle szalony, że lokale rozchodziły się na pniu. Swoją drogą przydałby mi się wgląd w ilość transakcji.

Tyle analiz i instytutu danych z dupy, teraz jest pytanie: kto teraz sprzedaje #nieruchomosci?

1. Zakładam, że kto miał w planach pozbycie sie 2 pokojowego to już to zrobił, w ostatnich 6 miesiącach.
2. Kto ma i będzie chciał się pozbyć poczeka z pół roku na nowy program rządowy i albo sprzeda super korzystnie, albo w najgorszym razie tak samo jak sprzedałby teraz.
3. Zostają fliperzy, którzy przeszarżowali z wyceną pod BK2, albo mają gruza do remontu i wrzucą go na ogłosznie i ktoś to kupi...
4. Deweloperzy, do których ludzie ewentualnie przyjdą z racji marnej oferty na wtórnym i chęci załapania się na cokolwiek przed spodziewanym kolejnym skokiem cen.
5. ... no nie wiem, macie jeszcze jakieś sugestie?

Paradoksalnie w mętnej wodzie łatwiej się łowi ryby i może właśnie podczas tego wyczekiwania będzie można znaleźć godny lokal dla miraska, chociaż im bliżej czerwca tym będzie goręcej..?
Reymont - Patrząc na przykładzie #krakow : #bk2 wessała 5k mieszkań z segmentu popula...

źródło: Captusare

Pobierz
  • 6
@perfumowyswir: Zgadza się. Jeśli ktoś zaspokoi takim odziedziczonym mieszkaniem swoje potrzeby mieszkaniowe (bezpośrednio lub zmieniając na inne), to jednak dojdzie do zmniejszenia popytu, a to także ma wpływ na rynek, gdzie cenę wyznacza się jako "miejsce spotkania popytu z podażą". Zmieniając na droższe mieszkanie, mimo wszystko, zwiększy się pula mieszkań tańszych.