Wpis z mikrobloga

Muszę się podzielić swoimi refleksjami z gothica 3. Ogólnie jest mega fanem tej serii gry, jednak 3… tak, trójka… cóż, ma swój klimat, jednak żeby skończyć ją w całości i powiedzieć „ahhh to była spoko gra” co to, to z pewnością nie.
Fabuła jak najbardziej na plus, chociaż praktycznie żadne zadania się nie zazębiają nad czy ubolewam, choć ich prostota po części nadaje satysfakcję z braku potrzeby odpalania solucji przy każdym z nich. Robienie głównego wątku jest według mnie pobożnością, a głównym planem jest rozwój naszej postaci.
No właśnie… rozwój. Tu jedno wielkie „xd”. Z całym szacunkiem, ale żeby tak to #!$%@?ć to trzeba umieć. Kiedyś przeszedłem magiem tą gierkę, teraz do połowy „dotrwałem” wojownikiem, więc uważam że mam prawo się wypowiedzieć. A więc „xd” po raz drugi. Grabie magiem sprowadza się do wyczyszczenia potworów w 30% mapy kijem na zasadzie klik klik klik, nauczenia się regeneracji i strzelania kulą ognia i czekaniu aż się mama zregeneruje. No i tak… cóż, do końca gierki - fajnie.
No to nie ma co, mówię sobie, drugi raz zagram wojem. Bo wiecie kucie w nordmarze to jest giga chad. No i właśnie tam skończyłem granie ;) nabijanie jakiejś siły, którą nie wiadomo jak bardzo zwiększ dps, po prostu zwiększa. Klikanie w potwory na zasadzie, jak szybciej uderzę niż on to go zabije, no i nieszczęsny motyw kucia broni, z czego wykucie 2 moich mieczy miało sens, a 3. Wykułbym jak otworzę 39 ciężkich kufrów XDD dlaczego? A no bo wtedy gierka mi da projekt ostatniego super miecza XD suuuuper gotik, dzięki, właśnie po uświadomieniu sobie tego skończyłem tą gierkę.
I tak sobie teraz myślę, bo skończyłem czytać książkę, więc mam chwilkę, by schylić się nad czymś bezużytecznym, jak bardzo gotik 3 był zrobimy bez sensu. Jakieś kufry gotowanie losowo rozsiane po mapie, w środku lasu, przy drodze, w krzaku, za przeproszeniem w dupie. Dlaczego? Dlaczego tak losowo i dlaczego drop w nich był również w zasadzie losowy. Chciałbym napisać wypowiedź conajmniej dwa razy dłuższa, ale jescze nigdy w życiu tak dużo nie napisałem na telefonie i mnie palec boli. Dobranoc #gothic #gothic3
  • 15
  • Odpowiedz
  • 2
@eaxata i tak i nie. W porównaniu do wcześniejszych odsłon trochę odstaje, jednak wciąż daje dużo zabawy przy pełnym wyczillowaniu się i braku potrzeby tryhardowania. Coś za coś
  • Odpowiedz
@kuba1345: nie wiem, dla mnie ta gra to jest kwintesencja zrobienia czegoś na #!$%@?. W kwestii lore nic się kupy nie trzyma, dialogi płytkie, system walki #!$%@?, pełno pustych przestrzeni, no ta gra to jest wydmuszka. Skupili się w 100% na silniku graficznym i olali wszystko inne.
  • Odpowiedz
  • 3
@eaxata w sumie tak, zgadzam się z Tobą. Właśnie przypomniało mi się jak rozpierdzielasz 30 orków jednocześnie, następnie musisz zmierzyć się z 4 goblinami, które swoją drogą były dla mnie większym wyzwaniem niż tamte orki razem, a na sam koniec dowiadujesz się, że w sumie to w wiosce był typ który by ci pomógł, a nie czekaj, po prostu wziąłby na klatę 3 orki i potem padł :|
  • Odpowiedz
  • 0
@eaxata zacząłem się właśnie zastanawiać, czy jest jakiś quest, który po wykonaniu, trzeba kontynuować przez kolejne przynajmniej dwa zadania? Chyba nie ????
  • Odpowiedz
@kuba1345: gothica 3 przeszedłem tylko raz wojownikiem dopiero w 2010, jako wierny fan serii. I gdzieś w połowie czy 3/4 gry już takie znużenie poczułem, że postanowiłem na #!$%@? skończyć grę zakończeniem Adanosa, bo najszybsze. I okazało się, że to kanon xD
Teraz po latach nie grania w nic naszła mnie ochota na KM, wciągnąłem się jak cholera i z rozpędu skończyłem wczoraj też Noc Kruka xD A teraz jedynka mnie
  • Odpowiedz
  • 0
@JimLahey88 ogólnie ostanio też nic Kruka znowu ogrywałem, jednak z pewnymi modami wpływającymi na pominięcie bezsensownego przedłużania gierki, jak np możliwość zwiększenia tempa w pewnych momentach ????
  • Odpowiedz
@kuba1345: chyba jest kilka takich questów, że najpierw robisz coś po to, żeby potem zrobić coś innego. Chyba z Lee i #!$%@? Rhobara najpierw mu trzeba było runę teleportacyjną znaleźć czy coś w tym stylu. Ale ogólnie w grze nie ma ani jednej takiej bardziej rozbudowanej historii, tylko wszystkie questy polegają na przyniesieniu komuś czegoś skądś, albo zabiciu kogoś dla kogoś innego.
  • Odpowiedz
@kuba1345: Ten system z losowym lootem ze skrzyń i koniecznością odkrycia 40, żeby dostać fajną broń w momencie, w którym i tak za chwilę kończy się grę jest faktycznie do bani. No i drugi wielki minus to brak rozwiniętego wątku głównego i powiązanych ze sobą questów, zwłaszcza z naszymi przyjaciółmi z poprzednich części. Z drugiej strony nie jest też tak, że G3 jest totalnie spartolona, bo eksploracja tego świata potrafi dać
  • Odpowiedz
  • 1
@kuba1345 masz trochę racji, gra ma swoje problemy. Ale warto też powiedzieć o plusach jak klimacik w niektórych miejscach i wiele innych
  • Odpowiedz
@kuba1345: Gothic 3 to zawsze było dla mnie takie GTA 3 w świecie Gothica.
Jakaś tam fabuła jest, ale nie jest ona szczególnie istotna. Kwintesencją gierki jest duża mapa podzielona na 3 wyraźnie różniące się od siebie sektory. A mag to był największy samograj, wcale nie trzeba było klepać kijem tylko rozwinąć zasób many do jakiegoś sensownego poziomu - ja dałem do 500 pkt. Czyli jakieś 10 poziomów tam zapakowałem, bo
  • Odpowiedz