Aktywne Wpisy
Wontensso +17
Kurła od 3 miesięcy próbuje sprzedać działkę budowlaną 20 arów w lubuskim w okolicach gorzowa wlkp. Za dobrą cenę. Na prawdę fajna, przy lesie. Na wsi. Co jest nikt nie chce się budować? 10k odsłon na otodom i 1 telefon
#nieruchomosci
#budujzwykopem
#dom
#nieruchomosci
#budujzwykopem
#dom
Isaqe0 +476
Strażnicy dziecięcych marzeń. Czyli jedna z grup tak zwanych łowców pedofili. Jeden ze znajomych właśnie padł ofiarą tych o to wspaniałych w #!$%@? ludzi. Dlaczego ofiarą zapytacie, a no dla tego że od początku do końca prowokowali całą sytuację. Wykorzystali jego niepoczytalność żeby zrobić swoje show, manipulowali nim i wpuszczali go na miny żeby pisał to co nie trzeba. Chłopak jest od urodzenia chory, ma schizofrenię, do tego ciężka depresję, jedzie od
Nie wiem jak to opisać, ale zacznę może od początku.
Pracuje w firmie w której jest olbrzymia presja na wynik( naturalne, że w firmach sprzedażowych taka presja jest, ale chyba nie do tego stopnia) pracodawca puszcza na urlop tylko i wyłącznie jeśli jest dopięty plan sprzedażowy, w innym przypadku nawet mając plan urlopowy( zrobiony pół roku wcześniej) nie ma takiej możliwości. W święta, mimo zaplanowanego urlopu po okresie świątecznym nie mogłem na niego pójść. Dodatkowo dochodzą do tego ciagle zmiany, czy to terytorium działania na takie będące oddalone od miejsca zamieszkania często o bardzo dużą odległość, a jednocześnie pomimo dojazdów oczekiwany czas pracy z klientami przerasta możliwość zmieszczenia się w 8h- zazwyczaj wychodzi coś w granicach 10( za nadgodziny oczywiście nie ma dodatkowego wynagrodzenia, ze względu na stałą podstawę). W przypadku braku zrobienia wyniku w danym miesiącu zaczyna się machina kontroli, tłumaczeń dlaczego tak a nie inaczej i wiele innych rzeczy. Niektóre osoby mają przypisanych klientów w obrębie miejsca zamieszkania, inne osoby natomiast muszą jeździć średnio 2h w jedną stronę na spotkania z klientami. Nie daje sobie rady z tym psychicznie, zaczyna mi się to odbijać na dosłownie każdym aspekcie życia, począwszy od relacji z bliskimi aż do zdrowia. Zaczęły mi się różne problemy żołądkowe, bardzo często odczuwam bóle brzucha na sama myśl o pracy. Wieczorem w dniu w którym na następny dzień muszę iść do pracy odczuwam straszne uczucie lęku, czuję się tak jakby mnie ktos najzwyczajniej w świecie przestraszył. Dodatkowo stałem się dużo bardziej wybuchowy i bardziej oschły w kontaktach z bliskimi. Praktycznie całe moje życie jest skupione wokół pracy, nie daje sobie z tym rady, nie potrafię nawet na 5 minut się zrelaksować ,czuję ciągłą presję. Po namowie bliskich, coraz bardziej zastanawiam się nad pójściem do psychiatry, bo po prostu mam już tego dosyć, chcę sobie pomóc ale nie wiem jak, czuję strach przed pójściem na nowe.
Jak podejść do tego tematu?
#praca #l4 #pytanie