Wpis z mikrobloga

@TakiSobieLoginWykopowy: jeśli to prawda to grubo. Nas pamiętam wujek pociągnął 60 km/h to skończyło się, że sznur się zerwał, powpadaliśmy wszyscy do rowu, a mama opyerdoliła za to wujka :D

100 km/h to jest już poziom abstrakcja, niechybna śmierć wisiała w powietrzu na pewno :D
  • Odpowiedz
@TakiSobieLoginWykopowy: kiedyś tak z kolegą, na polnej drodze ciągnęliśmy maluchem innego kolegę. Przy 40 km/h się jeszcze trzymał, ale jak się odwróciłem po spojrzeniu na prędkościomierz przy 55 km/h, to już tylko same sanki wesoło skakały po śniegu ( ͡° ͜ʖ ͡°). Kolega był przez chwilę zły, ale potem się śmiał, bo mówił że mu się podobało, tylko ten śnieg spod kół mu w pewnym momencie zalepił
  • Odpowiedz
@LezliNilsen: #!$%@? nas kiedyś gość na zakręcie 90st #!$%@?ł w zamarznięte zaorane pole, my oczywiście na końcu peletonu na masce od samochodu
człowiek jak otwierał oczy to najpierw sprawdzał czy nic nie połamane xD
  • Odpowiedz
przy 100 kmh to bys #!$%@? na pierwszym lezacym lisciu, fake


@Messix: Bez przesady. Jeśli droga jest równa to się jakoś jedzie. Sprawdź prędkości San bobslejowych albo narciarzy alpejskich i ich prędkości są wyższe a się jakoś trzymają na nierównościach
  • Odpowiedz