Wpis z mikrobloga

@ikimrdbeietocytynal:
@HADESP2K
Też nigdy nie odczuwalem pogorszenia stanu psychicznego po tagu. A był okres, gdzie siedziałem na nim dużo.
Wręcz przeciwnie, tu własnie czułem przestrzeń, gdzie nie muszę czuć się gorszy od wszystkich, dobijać się tym, jak to inni mają lepiej a nawet trochę uzewnętrznić się w formie wpisów.

To znaczy, rozumiem, że inni mogą mieć inaczej, ale chcialem podkreślić, że to nie reguła, że tag dołuje, a może wręcz czasem