Wpis z mikrobloga

to jakaś nowa wersja "nie jestem za pisem, ale"?


@jozef-dzierzynski: Nie, dlaczego?
PS. Wkurza mnie takie z góry negatywne podejście do "nie jestem za X, ale". Otóż moim zdaniem winno się dostrzegać zarówno pozytywne, jak i negatywne strony danego zjawiska/polityki/człowieka. Co złego jest w zdaniu "Nie jestem za PiSem, ale [tu coś, co krytykuje PO]" i zdaniu "Nie jestem za PO, ale [tu coś, co krytykuje PiS]"?