Wpis z mikrobloga

@HerrBorowiecki: doprecyzuję: Herr Borowiecki zasugerował się zapewne tym, że pomiędzy datą otwarcia przewodu a terminem obrony faktycznie minęły dwa miesiące. Ale nie jest to nic nie zwykłego: doktorant otwiera przewód gdy ma gotową pracę, składa ją i wysyła do recenzji, zdaje egzaminy i grzecznie czeka na obronę. W tym przypadku praca była złożona w początku lipca, obrona w połowie września, akurat tyle czasu, żeby się wyrobić, zwłaszcza, że recenzenci w wakacje