Wpis z mikrobloga

@coco-cola: no pytają to odpowiadam. Jak tu są zjeby fanboye grzybów, co potrafią #!$%@?ć że grzyby to jest rozwiązanie wszystkich problemów to mnie to po prostu #!$%@?. Grzyby to narkotyk jak każdy inny psychodelik. To nie jest #!$%@? lek przykładowo na depresję. Chcecie ćpać to se ćpajcie, ale nie namawiajcie do tego innych, nie dorabiajcie sobie do tego jakiejś filozofii. #!$%@? grzyby to jesteś ćpunem, tak samo jak mefedronista i nic
Ostatnio na Planete+ były programy dokumentalne "Uzdrawiająca moc psychodelików", "Psychodelia" i "Dobry narkotyk". Skupiające się właśnie na terapeutycznym potencjale tych substancji. Była tam też mowa o ich historii.
Psychodeliki pomagają, choć są tylko narzędziem. Pomagają w walce z depresją, nerwicą, PTSD i uzależnieniami - a przynajmniej potrafią.
Dobrze, gdy połączyć to z psychoterapią. I ważne, by pamiętać o integracji doświadczenia.
Wprawdzie do rzadkości należą sytuacje, że już jedna sesja z psychodelikami całkowicie
@Serpentens mam bpd i kiedy wzielam kwasa rekreacyjnie #!$%@? mi w #!$%@? i na slowo "lęk" reagowalam placzem. strasznie boje sie wziac drugi raz lsd bo to co mialam w glowie podczas tripu nie da sie opisac pozytywnie xD
@4mmc-enjoyer tobie nie siadły i #!$%@?łeś coś o czym nawet nie raczysz napisać, a drugiemu życie ratuje. Co człowiek to reakcja, jednemu po SSRI zachciewa się żyć, drugi będzie miał jazdy i myśli samobójcze. Dziel się swoimi doświadczeniami ale nie przekreślaj, grzyby stosowane były od wieeeelu lat.