Wpis z mikrobloga

Przychodzę do was z dość specyficzną sprawą, mianowicie, czy ktoś orientuje się, czy są jakieś zagraniczne fundacje pomagające ciężko chorym ludziom w załatwieniu eutanazji, w momencie kiedy u nich w kraju jest to niemożliwe?
Już od jakiegoś czasu myślę o jakimś planie, gdyby mój stan się nie poprawiał, albo wręcz jeszcze pogorszył. Od dwóch lat żyję w permanentnym bólu, jestem po kolejnej operacji kręgosłupa, mimo tego że od operacji minęło już trochę czasu, to mój stan się nie poprawia. Codziennie przeżywam horror, ponieważ dzień w dzień dobija mnie bardzo silny ból. Biorę silne leki, które nie dość że w niewystarczającym stopniu niwelują ból, to jeszcze powodują inne choroby.
Chociaż teraz i tak jest lepiej, w porównaniu do tego co było jak guzy rozpychały się w kręgosłupie. Nie jestem wstanie nawet codziennie się umyć, bo jak tak bardzo boli, to każdy ruch tylko pogarsza sytuację. Moja mama obraca mnie na boki, układa mi nogi, bo ja nie jestem wstanie. Nawet nie mogę siedzieć, ponieważ jak siadałam, to bóle były jeszcze gorsze.
  • 6
  • Odpowiedz
  • 0
@Krzysiauke: Spoko, nie przepraszaj. Jestem pod opieką hospicjum domowego i czekam na miejsce w stacjonarnym. W moim przypadku jest po prostu problem z leczeniem bólu ;(
  • Odpowiedz
@ignis84 współczuje takiej sytuacji, ale nie próbowałaś czegoś znaleźć za granicą ? Może tam by pomogli z dolegliwościami i ogromnym bólem jaki Ci towarzyszy ? Ogólnie, wiem łatwo mi mówić, ale trzymam kciuki, żeby było lepiej i nie poddawaj się. Widzisz, ja nie chce jeszcze umierać, a średnio 7 razy w roku mam możliwość odejścia, dzięki szokom anafilaktycznym, które dostaje od dosłownie wszystkiego. Trzymam kciuki.
  • Odpowiedz
  • 0
@MvtxMxntvnv: Wiesz, też nie chcę umierać. Kocham życie, tylko nie takie ;( Kiedy człowiek cały czas cierpi, dzień za dniem... To co za życie? Nie szukalam zagranicą, bo nie mam takich możliwości. W sensie nie bardzo wiedziałabym nawet czego szukać, nie istnieje leczenie przyczyn mojej choroby. Jest to mutacja genetyczna, która powoduje tworzenie się guzów w całym moim ciele. Szczególnie w kręgosłupie, przy rdzeniu. Guzy te można jedynie wycinać, co niestety
  • Odpowiedz
  • 0
@MvtxMxntvnv: Współczuję, życie w ciągłym strachu przed szokiem, też musi być stresujące. Czy zawsze tak było? Mam kumpla u którego coś takiego nagle wystąpiło. Dosłownie pewnego dnia zjadł coś i gardło zaczęło mu puchnąć, później się okazało, że zaczął tak reagować na różne warzywa, owoce czy leki. Teraz je tylko w domu. Czytałam o podobnych przypadkach i niektórym pomógł porządny detoks organizmu. Odstawili przetworzoną żywność i zaczęli oczyszczać ciało.
  • Odpowiedz
@ignis84: może skonsultuj z innym lekarzem medycyny paliatywnej. A w najgorszym razie jak już będziesz fest wymęczona tym bólem to sedacja paliatywna bo to dobra opcja. Prześpisz się 2/3 godziny i przynajmniej odetchniesz. Wierzę na słowo, że jest Ci trudno. I bardzo mi przykro...
  • Odpowiedz