Wpis z mikrobloga

@sildenafil: Tylko koleżanki? A co się stało z matkami, żonami, córkami, babciami, ciotkami?
Tak, mężczyźni są dyskryminowani. Ale ze swoją argumentacją jesteś niepoważny. To jest właśnie problem z walką o prawa mężczyzn w debacie publicznej. Ci co walczą używają kretyńskich argumentów.
  • Odpowiedz
  • 3
@Dragonan: nie ma żadnego problemu. Po prostu odchodzimy od modelu, gdzie trzeba obowiązkowo wyrażać aprobatę wobec uprzywilejowanych grup społecznych, aby nie wyjść na "zazdrośnika".
  • Odpowiedz
@filas312: Tak można być wściekłym gdy ktoś ma lepiej. W wielu wypadkach. Np. wtedy gdy pieniądze państwowe idą na jedną grupę obywateli, a nie drugą, pod nieprawdziwymi przyczynkami.
  • Odpowiedz
@filas312: Tak, bo jest manipulacją. W tym sensie, że programów wsparcia medycyny dla mężczyzn prawie nie ma. A nie ma specjalnych powodów aby w tym aspekcie było aż tyle wsparcia w stronę kobiet.
  • Odpowiedz
@filas312: Konkrety? To jest wiedza powszechna. Wielkie programy walki z rakiem piersi gdzieś od 30 lat. Autobusy z mamografami. Teraz walka z rakiem szyjki macicy. Tworzenie ośrodków takich jak instytut o którym pisze Trzaskowski. Pomoc psychologiczna dla "maltretowanych" kobiet. Program zdrowia reprodukcyjnego są skierowane tylko do kobiet.

Nie mówiąc o programach, które rzeczywiście muszą być skierowane do kobiet i nie ma dla nich alternatywy bo one tylko rodzą dzieci: program badań
  • Odpowiedz