Do tej pory nie wiedziałam jakimi patologicznymi pracodawcami sa franczyzobiorcy Żabki. Swoją zamknęłam ponad tydzień temu.
Pierwszy ananas to gość, który po mnie sklep brał. Był początkiem grudnia, mówił, ze chciałby aby dwie moje pracownice przeszły do niego, one zadowolone, chętne, a on był tym początkiem grudnia, raz z nimi rozmawiał i potem się już nie odezwał do żadnej z nich. Jedna ma farta bo ma status ucznia to szybko znalazła prace, druga już ma gorzej bo jest po 50.
Najpierw była u typiary, która zaproponowała jej 16 złotych za godzinę i prace na czarno, bo ona przecież jej z własnej wypłaty musi dać. Kolejny. Była u niego na rozmowie chłop chętny, przy mnie dostała od niego smsa żeby zadzwoniła bo chce ja zatrudnić, przy mnie zadzwoniła i chłop jej powiedział, ze ma być w poniedziałek na 2 zmianie. Przyszła na te 2 zmianę a ten do niej, ze nie było takiej rozmowy, ze ona coś pomyliła, ze on się z nią nie umawiał. Ostatni. Była na rozmowie, wszystko super, chce ja. Miała jeszcze jedna rozmowę i mu o tym powiedziała. Zaraz po tamtej rozmowie zadzwoniła, ze jednak wolałaby u niego. On, ze tak, idealnie, nazajutrz ułoży grafik i się odezwie. Od tamtego czasu ani nie odbiera od niej, ani nie odpisał na smsa.
Jako były FR wiem, ze FR wymieniają się informacjami o pracownikach, ale pracownicy Żabek powinni mieć swoją grupę i wymieniać się opiniami o takich pracodawcach.
@Saddam_Husajn żebyś wiedział. Myślałam, ze pracownika z 6 letnim doświadczeniem, który potrafi więcej niż przeciętny pracownik tej sieci każdy będzie chciał, a oni jak traktują jak śmiecia. Po ludzku mi przykro
@Vadzior coraz więcej wymagań bez przełożenia na zarobki. Same zarobki uzależnione głównie od niedziel, otworzyli mi konkurencyjna Żabkę i spadły obroty ale obwinianie mnie za spadki. Stres, brak wolnego, odpowiedzialność, brak sił.
@rudyba: ten typ co od ciebie przejął sklep to po co to robi? W sensie wiadomo że interes nie idzie skoro ktoś rezygnuje xD Gadałaś z typem co nim kierowało?
@okno2137 tzn. To nadal jest całkiem ok sklep, ale już nie tak dobry bo otworzyli konkurencje. Mimo wszystko i tak lepszy niż duża cześć Żabek. A ten typ ma już 2 inne a 3 ma podreperować budżet.
@rudyba: To ile miesięcznie ci z tego zostawało? I ile musiałaś dziennie pracować?
Kolega ze swoją narzeczoną prowadził żabkę i jak mi opowiedział jak to wyglądało to w szoku jestem że tylu ludzi się w to "bawi". 365 dni w roku w robocie a zarobek w okolicach minimalnej krajowej. To nie brzmi jak dobry biznes xD
@rudyba: tak z czystej ciekawości, czy to Żabka na os. Karpackim? Bo jeśli tak, to może być jeszcze jedna kwestia - jeśli dobrze strzeliłem że to jest ta żabka, to ta młoda Pani była bardzo w porządku, ale ta "po 50-tce" jest wybitnie niemiła dla klientów, czepialska i niesympatyczna. Osobiście nie miałem negatywnych doświadczeń oprócz ogólnej oschłości, ale byłem świadkiem kilku niesympatycznych sytuacji.
Pierwszy ananas to gość, który po mnie sklep brał. Był początkiem grudnia, mówił, ze chciałby aby dwie moje pracownice przeszły do niego, one zadowolone, chętne, a on był tym początkiem grudnia, raz z nimi rozmawiał i potem się już nie odezwał do żadnej z nich.
Jedna ma farta bo ma status ucznia to szybko znalazła prace, druga już ma gorzej bo jest po 50.
Najpierw była u typiary, która zaproponowała jej 16 złotych za godzinę i prace na czarno, bo ona przecież jej z własnej wypłaty musi dać.
Kolejny. Była u niego na rozmowie chłop chętny, przy mnie dostała od niego smsa żeby zadzwoniła bo chce ja zatrudnić, przy mnie zadzwoniła i chłop jej powiedział, ze ma być w poniedziałek na 2 zmianie. Przyszła na te 2 zmianę a ten do niej, ze nie było takiej rozmowy, ze ona coś pomyliła, ze on się z nią nie umawiał.
Ostatni. Była na rozmowie, wszystko super, chce ja. Miała jeszcze jedna rozmowę i mu o tym powiedziała. Zaraz po tamtej rozmowie zadzwoniła, ze jednak wolałaby u niego. On, ze tak, idealnie, nazajutrz ułoży grafik i się odezwie. Od tamtego czasu ani nie odbiera od niej, ani nie odpisał na smsa.
Jako były FR wiem, ze FR wymieniają się informacjami o pracownikach, ale pracownicy Żabek powinni mieć swoją grupę i wymieniać się opiniami o takich pracodawcach.
#zabka #bielskobiala
@rudyba: witamy, witamy
Kolega ze swoją narzeczoną prowadził żabkę i jak mi opowiedział jak to wyglądało to w szoku jestem że tylu ludzi się w to "bawi".
365 dni w roku w robocie a zarobek w okolicach minimalnej krajowej. To nie brzmi jak dobry biznes xD
Natomiast dało się odczuć też że praca dla
Przecież od tego było rodo żeby chronić korporacje i dane o nich i ich pracownikach a nie obywateli
Komentarz usunięty przez moderatora