Wpis z mikrobloga

Wiecie co jest najgorsze w byciu doradcą klienta w markecie budowlanym?

Zerowa premia/dodatek za sprzedaż towaru, możesz zrobić 100k sam na dziale a jedyne co dostaniesz to uścisk ręki kierownika. Najważniejsze są karty lojalnościowe, je MUSIMY zakładać bo inaczej możesz pomarzyć o podwyżce. Dokładnie tak jak myślisz, nie jest ważne ile sklep dzięki tobie zarobi tylko ile osób naciągniesz na kartę.

Chyba czas szukać roboty jako jakiś przedstawiciel czy doradca klienta w salonie samochodowym, przynajmniej tam docenią sprzedaż.
#zalesie #pracbaza #gownowpis
maikeleleq - Wiecie co jest najgorsze w byciu doradcą klienta w markecie budowlanym? ...

źródło: Zdjęcie z biblioteki

Pobierz
  • 41
@4mmc-enjoyer: w euro nie ma promowania danych produktów, jest sprzedaż ubezpieczeń bardziej ważna czy rat pod ochroną, to o czym mówisz to może co najwyżej jest kwestia promotora danej marki - ale taki promotor jest zatrudniany przez dana firme np xiaomi i ma emblemat jakiej firmy jest doradcą

me z tego co pamiętam ma promiowane produkty pod kątem marki - producenci płacą np. beko za promowanie ich sprzętów w sklepie -
@camisetablanca: to było parę lat temu i sam mi mówił że Ci doradcy to jak piranie tam #!$%@? czekają na ofiarę, kto pierwszy ten lepszy. Dlatego tylko wejdziesz do sklepu to lecą jak muchy do gówna. Dodatkowo mówił że okresowo zwiększane są targety, im dłużej pracujesz tym większy target. W końcu doszedł do takich wymagań że go #!$%@? z roboty, mimo że zarabiali na nim 2x więcej niż na pracowniku który
@4mmc-enjoyer: nie zgodzę się - jeśli jest pracownik z koszulka sklepu i doradza w wyborze sprzetu kategorycznie wybierajac to za co ma płacone to fakt, to zdzierstwo i tak nie powinno być. co nie zmienia faktu, że jak masz promotora danej marki i wiadomo, że jest z danej firmy to wtedy co innego - masz świadomość idąc po doradzenie, że będzie wybór jedynie w tej marce - ale dzięki temu taka
@maikeleleq sprzedaję sprzęt ogrodniczy pewnej marki gdzie faktycznie trzeba przekonać klienta na swoją markę np. traktor za 15 tys, a jak zabrali przy covidzie premie od sprzedaży to do dziś nie oddali 😐
@camisetablanca: dobrze doradzi? co Ty #!$%@?, przecież oni dają dodatkowe punkty za wypchnięcie np. starszego modelu, gówien których nikt nie chce, na tym polega ich praca. Nie na tym żeby Ci wybrać dobry model, dobry model nie potrzebuje żadnej reklamy bo sam się sprzeda.
@maikeleleq: przecież system, w którym jesteś premiowany za sprzedaż to największa patologia. Prowadzi to do absurdów wyrabiania chorych norm, promowania i wypychania zalegającego sprzętu, albo takiego, na którym najwięcej zarobi sklep. Sprzedawcy zamieniają się w piranie, gdzie sami dla siebie są konkurencjom a klient to ofiara. Pracownik i klient siedzą w gównie, a korpo tylko się śmieje z robaków.
Ale za co ta premia miałaby być? Przecież ktoś kto przychodzi do marketu budowlanego to w 99% przypadków przyszedł kupić cos konkretnego. To nie tak ze przyszedł Kowalski popatrzeć a Ty go przekonałeś żeby kupił 10m2 płytek do łazienki


@SwiatWedlugAndrzeja: oho, mamy już pierwszego Janusza.

Do RTV też przychodzą po coś konkretnego, a jednek dobry sprzedawca wciśnie inny sprzęt z ubezpieczeniem na 15 lat od uszkodzenia w tropikalnym tornadzie itp
@maikeleleq: moim zdaniem każdy pracownik powinien mieć liczona premie od obrotu bo to się po prostu opłaca.
W jednym miejscu mam castorame leryoa i inne sklepy a wybrałbym ten w którym mam Zdzicha która zna się na rzeczy plus wszystko dokładnie mi wytłumaczy. Na bank po wprowadzeniu czegoś takiego ludzie by przychodzili do konkretnych osób a nawet by się umawiały na godzinne. jakby mi ktoś powiedział żeby nie kupować tanich płytek
Ale za co ta premia miałaby być? Przecież ktoś kto przychodzi do marketu budowlanego to w 99% przypadków przyszedł kupić cos konkretnego. To nie tak ze przyszedł Kowalski popatrzeć a Ty go przekonałeś żeby kupił 10m2 płytek do łazienki


@SwiatWedlugAndrzeja: W sklepach ze szmatami chyba dostają prowizje. W decathlonie też.
@maikeleleq byłem jakiś czas temu w markecie budowlanym, tak sobie stałem z 20 sekund na dziale, przychodzi jakiś młody doradca i pyta się czy w czymś pomóc, ja grzecznie odpowiadam, że nie, dziękuję i stoję i oglądam dalej, typowi to chyba się nie spodobało bo zaczął po tym dziale maszerować bez przerwy w koło jak żołnierz na defiladzie xD
@Hethrir pewnie byłoby miło. W Castro od tych, którym pomagałem zataszczyc jakieś pół tony to nic nie dostawałem. Od tych, którym pomogłem z jakąś pierdołą albo z zapakowaniem betoniarki do Seicento jakaś dycha lub dwie wpadały