Wpis z mikrobloga

@Squatlifter: Chciałeś pochwalić się, że masz gwóźdź w mózgu?

Przy obecnych cenach to jak ktoś nie ma fortuny to elektryk zapewnia najlepszy stosunek do ceny. Oczywiście ładowanie go jest wciąż w Polsce dużym problemem jeśli nie masz ładowarki w domu.

Jednakże ten cytat:

bez możliwości natychmiastowego odsprzedania tego elektryka z zyskiem

Świadczy o braku wiedzy i być może umiejętności myślenia. Dość powiedzieć, że gdy omawiałem ten konkretny problem to żaden dzban
  • Odpowiedz
  • 1
Przy obecnych cenach to jak ktoś nie ma fortuny to elektryk zapewnia najlepszy stosunek do ceny.


Tia, jasne. Dostajesz w salonie premię za wciskanie klientom aut elektrycznych? xD

Oczywiście ładowanie go jest wciąż w Polsce dużym problemem jeśli nie masz ładowarki w domu.


Nie mam ładowarki w domu, parkuję przed blokiem. Dużo jeżdżę na trasach, a tam swobodny zasięg jest kluczowy, a ładowarki są rzadkością i zabierają mnóstwo czasu. Dodatkowo nie spotkałem
  • Odpowiedz
Tia, jasne. Dostajesz w salonie premię za wciskanie klientom aut elektrycznych? xD


@Squatlifter: Po prostu nie jestem debilem, który piszesz komentarze bez najmniejszego pojęcia o rynku xD

Nie mam ładowarki w domu, parkuję przed blokiem

No to masz problem... w Polsce

Dużo jeżdżę na trasach, a tam swobodny zasięg jest kluczowy

To elektryk nie jest dla ciebe ¯\(ツ)/¯

Dodatkowo nie spotkałem ładowarki w której mogę zapłacić gotówką jak na każdej stacji
  • Odpowiedz
@Squatlifter:

A paliwo to mogę sobie w kanistrach przechować w razie konieczności. Auto elektryczne jest potencjalną obrożą na szyję, w przyszłości łatwo będzie władzy wyłączyć ludziom dostęp do kart płatniczych lub zablokować ładowarki w mieście. I ponownie paliwo do auta każdy sobie jakoś zdobędzie nawet na czarnym rynku jakby co.


No tak, wykopie sobie, przecież paliwo to gdzieś w ziemi jest. Coraz lepsze te teorie.
  • Odpowiedz
  • 0
No tak, wykopie sobie, przecież paliwo to gdzieś w ziemi jest. Coraz lepsze te teorie


@PiotrFr: O jakim kopaniu mówisz? Krypto waluty Ci się mylą z benzyną i olejem napędowym? ;) Wszystkie pojazdy ratownicze i wojskowe mają silniki spalinowe i jeżdżą na paliwie, więc nawet w czasie wojny gdzieś ktoś ma to paliwo, więc je drożej jakoś zdobędziesz w postaci kanistra czy dwóch, a sieci energetyczne mogą ulec awarii raz dwa
  • Odpowiedz