Wpis z mikrobloga

Wiązałem z Kanałem Zero duże nadzieje, ale muszę przyznać, że po tych kilku dniach jestem rozczarowany. Stanowski deklarował, że jako pierwszy w Polsce połączy nieograniczoną swobodę, jaką daje YouTube, z techniczną jakością tradycyjnej telewizji. Na razie brakuje mi przede wszystkim tego drugiego. Te programy odstają pod względem realizacyjnym nie tylko od telewizji, ale nawet od innych kanałów na YouTubie, w tym od Kanału Sportowego (sic!). Najbardziej razi mnie brak jakiegokolwiek montażu, 3/4 filmów to po prostu gadające głowy. Na dodatek wszystkie mają niemal identyczną oprawę, przez co mam wrażenie, że oglądam w kółko ten sam program. Ciemna scenografia pasuje może do wieczornych audycji, ale na przykład studio poranków powinno być moim zdaniem jaśniejsze, żywsze, bardziej kolorowe. To wymowne, że jak na razie najlepiej pod względem estetycznym wyglądał program Mellera, który był po prostu przeniesiony 1:1 z telewizji.
Wkurza mnie też to, że większość tych filmów wygląda, jakby nie było tam żadnego scenariusza. Gwiazdowski wygłasza pogadankę o wszystkim i o niczym, generał z tym drugim Kojakiem skaczą z tematu na temat... Jak dotąd tylko film Raczka miał jakąś przemyślaną strukturę, ale też ciężko się go oglądało ze względu na brak fragmentów filmów.
Porankami też jestem zawiedziony. Wczoraj skusił mnie powrót duetu Stanowski & Warga, ale dziś włączyłem już KS, bo tam to jest po prostu lepiej zrobione. Smok jest, jaki jest, ale to jednak telewizyjne zwierzę i razem z Kędzierskim potrafią poprowadzić wartką, ciekawą rozmowę. Strzelczyk, Kujawska, Pol, Buchwald – oni też dają radę. Pomijam już to, że na KS jest zawsze konkretny scenariusz, są jacyś goście, po prostu coś się dzieje, a ten pierwszy poranek Stana był w dużym stopniu improwizowany i raczej nudnawy.
Krótko mówiąc, na razie to wszystko, mimo wypasionego studia, pachnie amatorszczyzną. Może się czepiam, ale mnie jako odbiorcę drażnią takie rzeczy, jak na przykład brak ramówki albo rażące błędy językowe w opisach filmów. Potencjał jest duży, ale mam wrażenie, że presja czasu, jaką narzucił sobie Stan, spowodowała, że dostaliśmy po prostu niegotowy produkt.
#kanalzero
  • 11
  • Odpowiedz
@mane_tekel_fares: Dziwi mnie, jak bardzo to jest po prostu nieprzemyślane, czym daje wrażenie nieprofesjonalnego. Może faktycznie Smokowski miał rację i nie wszystko to wyświetlenia. Oni z Borkiem i Polem mają dziesiątki lat doświadczenia telewizyjnej organizacji pracy, planowania, projektowania, a Stano umie tylko zrobić głośny medialny szum. Do rozwagi...
  • Odpowiedz
@mane_tekel_fares: to miałoby sens jakby każdy z ekspertów przygotował raz w tygodniu półgodzinny przemyślany materiał na konkretny temat, a tak to pewnie może z 2-3% widzów ogląda te formaty od początku do końca. Wyświetlenia są, ale podejrzewam, że znaczna większość wchodzi przeklikać jak wygląda program i gdy widzi znowu oddalone o 5 metrów gadające głowy to wychodzi.

Myślałem, że program Tede będzie spoko, bo lubie nostalgiczne klimaty lat 90, ale tam
  • Odpowiedz
@mane_tekel_fares nie da się z dnia na dzień przygotowywać montowanych kilkugodzinnych programów w 1 osobę jak chcesz aktualne programy na żywo to musisz się pogodzić ze będą robione właśnie z marszu, a jak chcesz czegoś oprawionego to odpal serial czy film
  • Odpowiedz
Może faktycznie Smokowski miał rację i nie wszystko to wyświetlenia.


@Amatorro: zgadzam się z tym mocno od dłuższego czasu. Współpracę były w kanale sportowym dobre, bo sporo menadżerów wyższego szczebla (tacy starej daty) oglądają sport i pakowali tam swoje budżety, Stano międzyczasie podbijał im wyświetlenia kontentem dla dzieciaków (famemma, konflikt z Najmanem, Janoszek, prezydentem Wielunia) i to się wszystko spinało w dochodowy projekt. Stano się zakręcił że tylko wyświetlenia się liczą
  • Odpowiedz
Teraz mamy taki kanał nie za ciekawy z kontentem dla boomerów i zaraz wyświetlenia młodego pokolenia siądą, bo nie będzie im się chciało oglądać dwugodzinnych wywiadów z generałem czy wykładów akademickich z profesorem


@hub_bub: ale to nawet nie stało koło wykładów akademickich, które swoją drogą potrafią być ciekawie zaplanowane i z humorkiem poprowadzone. To że to kontent dla boomerów może nie być wadą, bo mają czas i będą lojalnymi widzami. Wadą
  • Odpowiedz