Wpis z mikrobloga

@kirby: jeżeli ktoś ma "zabezpieczone nagranie z monitoringu" to od razu poleciałby z tym na policję, a nie bawił się w dobre sumienie sprzedającego.

W moim przypadku jak policja "zabezpieczyła" nagranie z monitoringu, to okazało się że jedna z kamer to atrapa, a inne niby nagrały sprawcę, ale nie udało się ustalić jego tożsamości - i cyk, umorzenie.
  • Odpowiedz