Wpis z mikrobloga

@Saddam_Husajn: znam dwie laski które poleciały na "miśkowych" facetów. Obaj to moi serdeczni przyjaciele, generalnie osoby o nietuzinkowej osobowości, "dusze towarzystwa", z wysokimi skillami społecznymmi.

Jeden jest centralną postacią wszelkich imprez. Gra na wielu instrumentach, więc jeśli impreza jest w plenerze to jest najważniejszą postacią na takich spędach. Ma bardzo atrakcyjną żonę, wielu facetów zwraca na nią uwagę. Mają niesamowicie zżyte rodziny, o wielu wspólnych pasjach. Wiele osób jest mocno zaskoczonych,
@kosmita: Ale podałeś dwa przykłady, gdzie kolesie z nadwagą mieli okazję nadrobić swoimi ponadprzeciętnymi charakterami. Ich kobiety nie poleciały na ich misiowatość przecież. Ja nie miałem możliwości, bo mi się zawaliła samoocena i zawaliła pewność siebie, jak się okazało że żadna kobieta nie była już mną zainteresowana gdy mi się przytyło +10kg po pół roku (jesień+zima). A wcześniej miałem całkiem niezłe branie. Teraz co prawda schudłem, ale i tak jestem emocjonalnym
@Saddam_Husajn: zawaliła się to ją napraw. Ustawianie samooceny na powodzeniu u kobiet to bardzo kiepska taktyka i jej efekty właśnie kopią ci dupę.
W samoocenie nie ma lasek ani tego jak one reagują na ciebie. Jesteś ty i twój łeb.
@kosmita: Co Ty piszesz człowieku? Miałem wysoką samoocenę jak miałem powodzenie u kobiet. Jak je straciłem to samoocena poszybowała w dół. Dostosowała się do panujących warunków i miała ścisłe skorelowanie z rzeczywistością. Samoocena musi się przekładać na rzeczywistość. W każdym innym przypadku to jest nic innego jak oszukiwanie się.

Jak można się uważać za zajebistego kolesia skoro dosłownie żadna kobieta nie jest Tobą zainteresowana? Albo na odwrót. Jak można się uważać
@Saddam_Husajn: kilka rzeczy:
1. Masz źle skonstruowaną samocenę. Uzależniasz ją od walidacji twojej fizycznej atrakcyjności przez kobiety. Załóż przez chwilę, że wszystkie kobiety nagle wyparowały. Nie istnieją. OK? Jak ocenisz sam siebie w takiej sytuacji? Co teraz będzie podstawą oceny? Pomyśl o tym.
2. Te 10kg to efekt... braku dyscypliny? choroby? zmiany trybu życia? Twierdzisz że początkowo mimo +10kg miałeś wysoką samoocenę. Biorąc pod uwagę powód złapania dodatkowej wagi - nadal
@kosmita:

1. Samoocena przez resztę życia byłaby taka jak w dniu wyparowania kobiet.
2. Przestałem jeździć na rowerze w okresie jesienno-zimowym a nie odmawiałem sobie piwa. Nie uważałem że przytycie więcej skreśli mnie w oczach kobiet ponieważ ja nigdy za +10kg więcej nie skreśliłem żadnej kobiety. Gdybym jednak wiedział jaką tragedią się to zakończy w życiu bym ze sportu nie zrezygnował.
3. Kiedyś regularnie mi okazywały zainteresowanie. Byłem do tego przyzwyczajony
@Saddam_Husajn:
1. no więc wyparowały z twojego życia... i sam napisałeś że samoocena spadła. To jak to jest....
2. może nie zakładaj że przyjmą to jak ty patrzysz na świat za swoją optykę.
3. ten koń to ego. A nie samoocena.
4. ... i oczekujesz natychmiastowej gratyfikacji... Może uzależniłeś się od tego boostowania i atencji kobiet. Nie bierzesz tego pod uwagę?
5. skoro jedyne różnice to samoocena i 10kg to w
@kosmita:

1. Przecież cały czas są. Wszędzie. Na ulicach, sklepach, mieszkaniu w którym mieszkam. Wszędzie. Więc nie wyparowały.
2. Przecież Ty sam wciskasz kit że trzeba być sobą i mieć dobry mental i to jest klucz do sukcesu
3 i 4. Uzależniłem się od atencji to prawda. To jak narkotyk. A ja stałem się ćpunem na głodzie. Albo jak spoiwo mojego szkieletu mentalnego. Który bez tego spoiwa rozpadł się na drobne
@Saddam_Husajn:
1. Wyparowały z twojego życia. Tak napisałem? No.
2. Twój mental to ćpun zasilany endorfiną z atencji lasek. Dostawa towaru nie dojechała i nagle masz objawy odstawienia. No prościej wytłumaczyć się nie da.
3.4..... w końcu coś dociera. Uff.
5. I dobrze. Reszta na prv.
@Saddam_Husajn: nie bierzesz pod uwagę upływu czasu? kiedy byłeś szczupły byłeś tez młodszy, potem utyłeś ale i się postarzałeś więc dla lasek stałeś się mniej atrakcyjjny (chyba że cały czas szukałeś w swojej grupie wiekowej?)

druga sprawa, jak ktoś napisał - są laski (no powiedzmy takie po 30-tce) które oficjalnie wolą "misiowatych" bo tak przypuszczam mają te ok 5kg nadwagi i źle by się czuły z jakimś fanatykiem fitnessu a tak
@kosmita: Do gościa nie dotrze, on nie ma pozytywnych cech, jedyną jego cechą ze kiedyś ze był szczupły. Tą samą logiką mozna iść: jesteś wysoki, ale reszte masz zjeb... czemu laski na mnie nie lecą ?
@heniek_8: W lato poprzedzające jesień w której zacząłem tyć miałem kobietę i miałem również branie u innych kobiet. Więc to nie to. Ja na początku obstawiałem że to przez bladą cerą no ale kto w Polsce jest opalony na wiosnę? Nawet jak się było w lato opalonym to na jesień jeszcze to widać ale w zimę już schodzi opalenizna.
@Xxonaxx: Co Ty #!$%@?? Nie rozumiesz tematu to się nie wypowiadaj. Nie znasz mnie a będziesz mnie oceniać że nie mam pozytywnych cech? Tobie sufit się na łeb zawalił damski klaunie? Temat jest o tym że facet który miał niezłe powodzenie gdy przytył +10kg stał się przezroczysty dla kobiet nawet tych co same chude nie są.