Wpis z mikrobloga

Chciałem obstawić na Natana i dobrze, że zrezygnowałem. Przed walką kurs wydawał się promocyjny, bo jak można przegrać w boksie, z dużo niższym rywalem, który ma wyłączoną jedną rękę?

Jak widać można... Natan wcale nie miał gorszych warunków fizycznych, wręcz przeciwnie. Mimo większej mocy rywala mógł to kontrolować na spokojnie z dystansu, obijać jurnego żonokradzieja i uciekać. Zamiast tego dał się zlać jak ostatni melepeta.

Niby to nie wstyd, ale jednak ośmieszył się kolejny raz. Wcześniej miotał nim w oktagonie ucięty z metra roksysyn, a teraz jednoręki ruchacz.

Trash talk poziom mistrzowski, ale do walk wychodzić nie powinien.

#famemma
  • Odpowiedz