Aktywne Wpisy
MiniKierownik +54
Murzyn rośnie jak na drożdżach, możecie mu wymyślić imię, komentarz z największą liczbą plusów wygrywa. Widać że to będzie chad wśród gołębi, gęste grube pióra będzie miał nawet na nogach, oczy typu Hunter eye wypatrują kukurydzy.
#smiesznypiesek #ptaki #heheszki #codziennymurzyn #golebie #dwudniowymurzyn
#smiesznypiesek #ptaki #heheszki #codziennymurzyn #golebie #dwudniowymurzyn
Rozmiary siusiakow to jest śmieszna sprawa, bo generalnie,tak szczerze,to większość bab ma gdzies czy wy macie 15 czy 19 cm whatever naprawdę xd, ale taka miałam rozkmine ostatnio, że to takie nie sprawiedliwie dawane,bo skoro chłop ma np 170 cm a drugi 200 cm to analogicznie, ten wyższy powinien mieć większego zaskrońca, a bardzo często jest na odwrót, zupełnie tak jakby Bóg nie dał cm u góry tylko rekompensate na dole XD
No i Chop se zrobił wczorej rogaliki! Trochę było turbulencji, bo najpierw taka baza z drożdży się zrobiła jakaś dziwna, ale to tylko taki nalot z góry, a pod spodem było oki. No ale potem samo ciasto wyszło takie se ugułem, no nie było takie jak na zdjęciach od cioci Ani. Było kruche, nietrwałe, rozlatywało się, ale ostatecznie urosło i nie rozwalało się. Z tego klopsa Chop zrobił 4 mniejsze i rozwałkował (musiał wałek kupić, ehh). No i w przepisie napisane se jest, żeby blat był posypany mąką, no to Chop wywali resztę mąki na blat, tak z 100-150g se, i wtedy na tej mące rozwałkowywał ciasto, no i... tak jednak Chop nie powinien robić, bo 3/4 rogalików wygląda, jak te piętki od chleba co całe w mące są, tylko ostatnią partię Chop zrobił tak, jak trzeba, czyli delikatnie mąki na blat i wtedy rozwałkować. I no wyszły też trochę za grube już po upieczeniu, chyba powinny być jeszcze cieniej rozwałkowane, ale Chop myślał, że to ciasto się rozleci, cusz. Jeszcze Chop próbował je wszystkie troszkie jajem posmarować u góry, żeby tak se błyszczały, ale to też wyszło fatalnie, bo Chop to robił łyżką, a konsystencja jajców, jest jednak inna niż woda i nie dało się tak posmarować. Tu by się pędzel jaki przydał (jakiś oski np.). Chop dobrze zrobił, że kupił jednak marmoladę, zamiast dżema, co prawda dżemo miał połowę mniej cukru, ale marmolada ma bardziej zwartą konsystencję aniżeli dżemor i lepiej siedzi w cieście. Szort bol: całkiem fajne wyszły se ogułem. Można nawet uznać, że wyszły takie, jak powinny, a na to faux-pas z mąką można przymknąć oko, chociaż smakują trochę, jakby były obtoczone w kurzu, no ale. Miał być lukier jeszcze, ale już Chop nie będzie kombinował, może innym razem.
A więc tak:
- wałek do ciasta 16,99 zł
- mleczko boże 3,69 zł
- jajca 6 sztuk 6,79 zł
- marmolada 600 g 5,99 zł
- masło 7,49 zł
- monka pszenna luksusowa 2,89 zł
- cukier 1 kg 4,99 zł
- drożdże suszone 1,79 zł
= 50,62 zł, ale ustalmy, że jednak wałek do ciasta nie zalicza się do składników, czyli 33,63 zł, ALE łącznie z całych zakupów było 20,77 zł rabatu, czyli 12,86 zł - można pedzieć, można pedzieć, że 32 rogaliki kosztowały prawie 13 zł, no nie jest źle