Wpis z mikrobloga

Przeczytałem, że mam niską samoocenę, że pewnie lałbym babę po pysku za spojrzenie na innego faceta itd.

No to tłumaczę.

Zaufanie to nie jest kredyt dostępny dla każdego z ulicy, tylko kapitał, na który trzeba zapracować. Pracują obie strony relacji, albo jest dupa z tego. Ja także pracuję, bo mam sporo na sumieniu i nie zrobię z tego tajemnicy. Nie podoba mi się - odchodzę; od żony, jak i od większości lasek w życiu. I moje dziewczyny o tym wiedzą. Pewnie byłby moment zastanowienia co będę porabiał jak wyjedzie na ten tydzień z psiapsiami na hulanie w Hiszpanii. Co odwraca sytuację, robi się bardziej symetrycznie i przywraca trzeźwe myślenie. Bo tu nikt nie lata na niczyjej smyczy, każdy ma swoją wolność i robi z nią co chce.

Nie mam nic przeciwko rezolutnym, niezależnym kobietom, które potrafią tupać nóżką, wiedzą czego chcą i wiedzą jak to dostać. O ile to czego chcą jest mądre i jest w tym miejsce na myślenie o "nas", także co czuje druga strona. I mają masę autonomii, z wyjściami na babski wieczór, wyjazdami na narty z psiapsiami, tygodniami których nie spędzamy razem i każde robi co chce, jak chce, z kim chce i kiedy chce. Bez sprawdzania telefonów, przesłuchań, podejrzeń itd.

Bez zaufania, bez myślenia "o nas", bez mądrej laski albo będąc samemu durniem - lepiej skończyć relację. Dlatego "pakuj się i jedź".

To jest kolejna zaleta "bywania" z kobietą, zamiast "życia 247 razem". Chodzimy na randki i spotykamy się Traktujemy ten czas specjalnie, umawiamy się, planujemy. Jak nam zależy to to się czuje, bo jakby nie zależało to bylibyśmy gdzie indziej z kim innym. Droga wolna. Jak wygra 100 razy mądre myślenie "o nas" to wyjście moje z koleżanką czy jej z kolegą na kawę nie jest istotne, bo mamy 100 dowodów co jest istotne. Jak wygrywa myślenie "a zesraj się, zrobię co chcę, mam w dupie że się z tym źle czujesz" - to jest pozamiatane, nie ma relacji, nie ma "nas"... i z własnego doświadczenia wiem, że lepiej mieć wtedy mentalnie wciśnięty nie tylko Eject ale i całkowicie otwarty spadochron ewakuacji z takiej znajomości. Czego niestety większość facetów nie ma, bo wolą #!$%@? związek niż samotność... a na inne opcje to już zupełnie z taką mentalnością nie mają podjazdu.

kosmita - Przeczytałem, że mam niską samoocenę, że pewnie lałbym babę po pysku za spo...

źródło: 2024-02-13 215652

Pobierz
  • 9
@kosmita: no ok, ty byś ją wyeksmitował ( odwołuję się do tego screena) a ktoś inny może by podjął inną decyzję
(doceniam wszak, że napisałeś co byś zrobił jako ty, a nie w trybie rozkazującym do OPa :)

laska chce pojechac na parę dni z koleżankami - to jest kwestia indywidualnej oceny czy to już koniec czy nie
dla ciebie koniec, dla innych może być inaczej, może ten facet też by
@kosmita: o rany skomplikowane w sumie bo nie wiemy na jakim etapie związku jestescie jakie macie podejscie do życia, plany czy jak sie rozliczacie :) to nie jest łatwy temat. Powiem tak jakbym 4 czy 5 lat temu miała taką fanaberię mąż by nie miał nic przeciw, jakbym teraz wyskoczyła z takim pomysłem, to #!$%@?ąc od tego że wcześniej sama bym sie pukla w głowę to mąż by poprawił, bo na
  • 3
@heniek_8: w tym roku, a mamy dopiero początek lutego:
- moja pańcia była na sylwestrze z psiapsiami, niemniej generalnie w towarzystwie mieszanym. Nie pojechałem, wolałem opiekować się synem, przewidując że fajerwerki obudzą go. Zaraz po północy napisała "od tak" że jedzie do mnie i resztę nocy spędziliśmy razem. Jakieś pretensje z mojej strony? Żadnych. Z jej? Też nie.
- pańcia była na nartach. Pojechałbym, mimo że nie grzeją mnie narty i
@kosmita:
co za litania ... :)
ale gdybyś miał lękowy styl przywiązania, to na wieść o tym że laska jedzie w delegację byś nalegał żeby nie jechała bo MY a nie tylko ONA i w związku z tym jej pojechanie to brak szacunku, a szacunek polega na tym że ma zmienić pracę? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

bardzo możliwe jest że ten ich związek to jakaś lipa i
Swoją drogą kurde na panieński wypad na 5 dni do Hiszpanii to ambitnie xD albo panna młoda jest lekko oderwana od rzeczywistości albo az sama nie wiem xD chyba że wierzy w babskie filmy gdzie przyjaciółki mają czas, kasę i chęci na takie wyjazdy i jeszcze nie szkoda im urlopu na inne okazje ^.^


@trotzig2586 Generalnie normalni ludzie, zarabiający normalne pieniądze. ¯_(ツ)_/¯

Jakbym miała cały dom na głowie, oszczędzała kasę na mieszkanie
  • 2
@alfka @heniek_8: dla mnie tam nie jest problemem gdzie jedzie, za ile i w jakim celu, tylko kompletne olewanie że jemu to nie pasuje. "Będzie po mojemu i #!$%@?!". I dlatego, na jego miejscu, podziękowałbym. No po co ma się chłopina męczyć? I ją będzie zadręczać swoimi podejrzeniami.
@kosmita: czytałem tam parę komentarzy, również Twoich i nie wiem kogo tu próbujesz oszukać. Naprawdę, można rozpisać tutaj na czynniki pierwsze całą historię (biorąc pod uwagę komentarze OPa).
Za długo jestem na wykopie, żeby nie zrozumiał sugestii z twojego komentarza inaczej niż "zapewne zamierza się zabawiać z Hiszpanami, a więc niech spada ze związku". Nie wynika z niczego, że narzeczona miała postawę "mam cię w dupie, i tak pojadę bo tak".
  • 2
Nie wynika z niczego, że narzeczona miała postawę "mam cię w dupie, i tak pojadę bo tak".


@NieBendePrasowac: tak odebrałem "Niestety za nic ma moje słowa i mówi ze juz podjęła decyzje (bez uzgodnienia ze mna)."
Czuję się dobrze w swojej bańce, nie ma tam miejsca na uporczywe trwanie w smutnych związkach może właśnie dzięki rozstaniom.