Wpis z mikrobloga

#walentynki

Moja małżonka uwielbia różne uroczystości, święta i inne tego typu rzeczy. Wiąże się to z celebracją typu jakaś impreza z zastawionym stołem, tańce, muzyka, wystrój itp. itd. Tak było też na Walentynki. Zrobiła pizzę walentynkową, galaretkę.
Żeby była już w pełni szczęśliwa kupiłem jej na prezent trampki drogiej firmy jakie chciała (ma szafę butów) i kwiaty za 100 zł.

Wróciłem zmęczony po pracy, coś zjadłem i zabieram się za pompowanie balonów serduszek przed celebracją
Kilka razy dmuchnąłem iii bum - balon trzasnął, tak że dostałem gumą w obydwie gałki oczne...
Nie mogę oczu otworzyć, ból i uczucie jakby gałki zaczęły puchnąć... Polożylem się w łóżku z zimnym kompresem żelowym na twarzy i zasnąłem. Obudziłem się zjadłem walentynkową pizzę, po czym przypomniałem sobie o sprawie, ktorą musiałem załatwić. Zeszło trochę czasu.

Wróciłem o 21 i zabieram się za sprzątanie no i oczywiście małżonka zrobiła awanturę, mniej więcej coś takiego:
- co będziesz teraz robił?
- no posprzątam
- jak to?! Przecież mieliśmy tańczyć!
- tak będziemy tańczyć? A ja mam to potem sprzątać do 1 w nocy?
- zaje**cie k**, zaraz wstanę i wyrzucę te kwiatki do kosza!!! (Tak, jest do tego zdolna)
- no, tylko spróbuj
- to są najgorsze Walentynki w moim życiu :(( !!

Ogarnąłem dom, poszedłem spać, a małżonka tańcowała z dzieciakami.
W nocy przez przypadek chciałem się przytulić zaspany
i usłyszałem - spieprzaj!
Życie z babą to koszmar

#pieklomezczyzn #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski
  • 23
  • Odpowiedz
@AlPedro Omg.. ( _) Przecież to jakiś koszmar. Jeśli nie zatańczysz jak ona zagra, to szantażuje Cię emocjonalnie.
Mam nadzieję, że chociaż doceniła prezenty.
To nie jest normalne zachowanie z jej strony.
  • Odpowiedz
@AlPedro: no to jesteś w niezłym gównie, ale nie myśl że jesteś tu bez winy. wybrałeś sobie patetyczną kobietę i sam uczestniczysz w tych głupotach.

@SarahLynn: tu rozmowy nic nie dadzą, to klasyczny przykład beciaka. jak się postawi/przestanie fundować wystawne życie to ona potraktuje go jak najgorszego śmiecia i poleci rozwód.
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@SarahLynn rozmowa to jest powtarzanie przez nią tych samych argumentów wciąż i wciąż, aż odpuszczę, albo dostanę #!$%@?, może trwać godzinę lub dwie taka rozmowa
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@czescmampytanie takich sytuacji było wiele, poza tym miałem, a może dalej mam, problemy z hazardem, więc trzyma mnie na smyczy, jakby co to jestem w jej oczach śmieciem, to taki argument kończący każdą kłótnię
  • Odpowiedz
takich sytuacji było wiele


@AlPedro: klasyczne gotowanie żaby

mam, problemy z hazardem, więc trzyma mnie na smyczy


co to za smycz? i czemu się nie leczysz z uzależnenia?

jakby co to jestem w jej oczach śmieciem, to taki argument kończący każdą kłótnię


to skąd w ogóle pomysł na dzieci z taką osobą?
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@czescmampytanie leczę się od kwietnia zeszłego roku i na chwilę obecną jest dobrze
Psychoterapeuta twierdzi, że żyję w klatce, którą sam sobie stworzylem.
Wszystko chyba przez to, że jestem wrazliwą osobą, niektórzy twierdzą, że po prostu dupą
  • Odpowiedz
@AlPedro: Kiedyś byłam w związku z inną babą i potwierdzam, autentycznie takie cyrki mogą być, ja zawsze słyszałam: ze nie obchodzimy razem tego, siamtego ze cały czas jest źle. Najgorsze w tym było ze mówię, to rozstańmy się i ona nie chciała. Niestety musiało dojść do tego że ostentacyjnie zaczełam umawiać sięna randki z opami, zeby pokazać ze mi nie zalezy. Serce bolało bo taka nie jestem, ale w tak toksycznym
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@miromati żyjemy dobrze póki jestem posłuszny.

@Xxonaxx nieźle... Ja jestem z moją 16 lat, czyli połowę zycia... nie będę chwalił innymi smaczkami, bo to dla mnie upokarzające. Przynajmniej wiem jak to wygląda z zewnątrz.
  • Odpowiedz
@AlPedro: ja po prostu potwierdzam, ogołnie takich historii jest wiele, więc nawet jak się jest w relacji nie heteronormatywnej to są zje... , nie mówię, bo sama mam odpały, tyle ze ja raczej z tych co nie są zazdrosne, nie obchodzę zadnych świąt itp. Ale nie nawidzę jak ktoś siada mi na głowę. Najgorzej jest właśnie ze nie mozna rozstać się w z zgodzie, powiedzieć nara. Zawsze muszą vyć jakieś dymy,
  • Odpowiedz