[szejsetdwajsciaczy]

Problem: mieszkania są drogie, bo jest za mała podaż (skoro mamy ceny europejskie przy niższych zarobkach i wyższych kosztach kredytów, to jednoznacznie problemem nie jest za wysoki popyt, bo nie stać nas na sfinansowanie tegoż popytu).

Rozwiązanie wykopków: Nie przeznaczajmy żadnych terenów pod zabudowę, bo mieszkania które tam powstaną, będą drogie. Budka lęgowa dla meneli w centrum miasta, odwiedzana raz w roku przez dzierżawcę celem spalenia liści prawem nie towarem. Nie wprowadzajmy podatku od nieruchomości leżących odłogiem celem zmotywowania ich właścicieli do przywrócenia ich na rynek (czy to wynajmu czy sprzedaży) bo jedyne co wolno opodatkować to praca, jak ktoś ciężką pracą swojego notariusza odziedziczył mieszkanie wykupione przez babcię od miasta za 0,0001% wartości to opodatkowanie go byłoby przecież znacznie mniej stosowne niż comiesięczne zabieranie ludziom połowy wypłaty. Nie wprowadzajmy równowagi między prawami najemcy a wynajmującego bo święci męczennicy oddali życie w walce z czyścicielami kamienic i HGW więc nie godzi się eksmitować jednego pasożyta, żeby stu właścicieli mieszkań nie bało się ich rzucić na rynek najmu.

#nieruchomosci #rod

[szejsetdwajsciaczy]

@szejsetdwajsciaczy: to nie brak "terenu" winduje cenę

@Krol_Karo: To wyjaśnij proszę co ją winduje. Bez epitetów tylko logiczna argumentacja: jakie czynniki obniżające podaż albo windujące popyt.

[ksjoc_zakony]

@szejsetdwajsciaczy: A no na przykład złe wykorzystanie terenu poprzez stawianie budeczek 5pięter max

[szejsetdwajsciaczy]

@szejsetdwajsciaczy: Darmowy kredyty, dostępny dla byle robotnika. Wpiere generowany przez sztucznie zaniżone stopy procentowe, teraz przez dopłaty do kredytów z moich podatków.

@Krol_Karo: No dobra czyli w zasadzie jeden argument pt. tanie kredyty, czyli dla ułamka ludności takie jak na zachodzie a dla reszty 2x droższe, dla obu grup nadal rata w stosunku do zarobków dużo większa niż na zachodzie więc nadal nie widzę uzasadnienia po stronie popytu.

Choć co

[szejsetdwajsciaczy]

@ksjoc_zakony: no to jest problem, jak gdziekolwiek jakieś miasto próbuje dopuścić wyższą mieszkaniówkę to robi się raban bo Hong Kong i w ogóle. Ale z drugiej strony na zachodzie mamy wiele miast gdzie nie ma wysokiej zabudowy albo nie ma jej dużo a jednak relacja cen do zarobków nie jest tak wysoka.

[ksjoc_zakony]

@szejsetdwajsciaczy: Ja się przekonałem do wysokich budynków jak byłem w wakacje w Tokio. Kilka razy spacerowałem koło biur nieruchomości i szczena mi opadła jak zobaczyłem że tak wychodzi taniej na mkw niż u nas..

[szejsetdwajsciaczy]

@ksjoc_zakony: No i ogólnie to jest metoda, bo masz mieszkanie dla wielu osób w jednym miejscu więc może być blisko centrum lub w miejscu dobrze skomunikowanym, co redukuje też zapotrzebowanie na auta które jest jednym z problemów takiego ścieśniania zabudowy. Problemem jest hejt bo w Polsce zaraz takie próby są wyśmiewane i krytykowane - w sumie zresztą każde, budować wysoko źle bo HongKong, budować gęściej źle bo patodeweloperka, budować ekstensywnie na