Aktywne Wpisy
kiciuch_ +32
O czym świadczą tatuaże u facetów? Bo u kobiet to wiadome - choroby psychiczne. A u facetów?
#zwiazki #tinder #pytaniedoeksperta
#zwiazki #tinder #pytaniedoeksperta
Olek3366 +79
#polska #humorobrazkowy #heheszki #bekazlewactwa #bekazpisu #polityka #bekazpo
Cóż taki obraz tej naszej polityki i tego kraju
Cóż taki obraz tej naszej polityki i tego kraju
Mało osób wie, że duchowy rozwój człowieka opiera się na dwóch biegunach. Upraszczając - jeden jest pasywny, drugi aktywny. I właśnie vipassana odpowiada za kształcenie tego pierwszego centrum. Zatem co się dzieje z drugim? Może (choć oczywiście nie musi) dojść wtedy do braku balansu i różnych konsekwencji.
Medytacja coraz częściej jest polecana każdemu, jako remedium niemal na wszystko. To oczywiście wierutne bzdury. Przy złym posługiwaniu się tą metodą, można sobie zrobić krzywdę. To tak jak z ogniem - możesz nim spalić cały las, albo zrobić ognisko i miło spędzić czas. Wszystko zależy od świadomości tej praktyki, sposobu jej wykonywania, odpowiedniej wiedzy. Co zatem może pójść źle? Medytacja może się stać ucieczką od rzeczywistości, to po pierwsze. Zamiast zmierzyć się z realnymi problemami, ktoś idzie medytować, żeby "zapomnieć". Oczyszczam umysł, więc problemu nie ma. Wszystko przecież dzieje się tylko w głowie. Błąd. Rzeczywistość i nasze życiowe, zwykłe zadania powinny być zawsze na pierwszym miejscu.
Drugie niebezpieczeństwo to gnuśność, zatracenie celu i motywacji. Wydaje się nam, że mamy w sobie czystą świadomość, ale tak naprawdę pogrążamy się w bezczynności. Nagle nie chce się nic robić, nigdzie zmierzać, a medytacja pogłębia te stany. Wydaje się niektórym, że dokonują duchowego postępu, że świat przestaje im przeszkadzać, że niby w pozytywnym sensie wszystko im jedno, a tak naprawdę cofają się, robiąc sobie duchową krzywdę.
Trzecie, to różnego rodzaju choroby i zaburzenia psychiczne. Traktując medytację jako substytut pomocy psychologicznej, w zależności od owych problemów, można jeszcze bardziej je spotęgować, zamiast sobie pomóc.
To właściwie trzy, jak sądzę, najpopularniejsze problemy. Potem mogą pojawić się inne, bardziej zaawansowane, kiedy poprzez ten rodzaj medytacji zaktywizuje się tylko niektóre ośrodki (kwiaty lotosu/czakry), podczas gdy inne zostaną w uśpieniu, co doprowadzi do kolejnych skrzywień i zwyrodnień. Ale to już etap dużo dalszy, do którego mało kto w ogóle dojdzie.
Sam po latach doświadczeń widzę, że medytacja owszem, wielokrotnie mi pomagała, ale też robiłem sobie nią wiele złego. Wydaje mi się, że brakuje świadomości ogółu w tym temacie. Musiałem zdecydowanie poszerzyć swoją wiedzę na temat duchowości, żeby móc zrozumieć i przedefiniować pewne kwestie dotyczące rozwoju oraz medytacji. Stąd zdecydowałem się rzucić tę myśl w eter, może skłoni kogoś do refleksji, a może ktoś się ze mną w zupełności nie zgodzi.
#medytacja #buddyzm #religia #samorozwoj #duchowosc
@budep: duchowy bypass, wiele się o tym mówi i chyba każdy, kto poważnie traktuje tą ścieżkę powinien dowiedzieć się co to jest i szczerze przyjrzeć się swojej praktyce.
Druga sprawa, tzw demotywacja, to najczęściej pogłębienie nabytych, negatywnych postaw, a bardziej pozorna ucieczka od cierpienia,
Powiedz mi w takim razie